Co trzeba zmienić w Pogoni Szczecin po klęsce w finale Fortuna Pucharu Polski? "Portowcy" znowu bez trofeum

Jakub Jabłoński
Jakub Jabłoński
Dramat Pogoni Szczecin. Co się stało w finale Pucharu Polski?
Dramat Pogoni Szczecin. Co się stało w finale Pucharu Polski? PAP/Marcin Bielecki
Pogoń Szczecin jako przedstawiciel najwyższej klasy rozgrywkowej w czwartkowym finale Pucharu Polski zawiódł po całej linii. Drużyna uznawana za faworyta poległa z pierwszoligową Wisłą Kraków po słabej, mało charakternej grze. Na domiar złego - bramka w ostatnich sekundach na wagę dogrywki całkowicie rozbiła szczeciński zespół. Potem w obliczu nierozsądnego podania pomocnika Angel Rodado mógł zadać decydujący cios. Dokąd zmierzasz Pogonio? Czy to czas na zmiany?

Pogoń Szczecin przegrała w finale Pucharu Polski. Co się stało?

Pogoń Szczecin od pierwszego gwizdka sędziego Tomasza Kwiatkowskiego w czwartkowym finale wydawała się drużyną zdecydowanie mniej pewną niż pierwszoligowa Wisła Kraków. W pierwszej połowie bliżej strzelenia otwierającego trafienia na PGE Narodowym w Warszawie byli przyjezdni z województwa małopolskiego. A napastnik Szymon Sobczak miał kilka znakomitych szans na ukąszenie bramkarza Valentina Cojocaru. We wszystkich był potwornie nieskuteczny.

W momencie gdy w 75. minucie z zimną krwią bramkę zdobył napastnik Efthymios Koulouris wydawało się, że Pogoń Szczecin będzie w stanie dociągnąć taki wynik do samego końca. Pierwszy tytuł w historii klubu był na wyciągnięcie ręki.

Sędzia Kwiatkowski doliczył jednak siedem minut do podstawowych 90 minut, a później w obliczu gry na czas przedłużył spotkanie o dodatkowe dwie minuty. Rezerwowi zawodnicy oglądali już pozycji stojącej ostatnie upływające sekundy finałowego starcia. Byli gotowi wyskoczyć po ostatnim gwizdku i świętować ten niewątpliwy sukces.

Co się mogło stać w samej końcówce? Ano prawdziwy kataklizm dla szczecinian!

Skrót meczu Pogoń Szczecin - Wisła Kraków. Tak pierwszoligowiec wygrał Fortuna Puchar Polski

Zrezygnowani piłkarze Wisły Kraków raz jeszcze powędrowali w pole karne Pogoni i po wrzutce od swojego bramkarza z własnej połowy pokuszono się o jeszcze ostatnią i jak się okazało rzutem na taśmę bramkę. W polu karnym znalazł się niepilnowany Eneko Satrustegui, który z zimną krwią wbił piłkę na wagę dogrywki do bramki. W niej Angel Rodado po indywidualnym błędzie "Portowców" przypięczętował piąty w historii klubu z Krakowa Puchar Polski.

Kontrowersje sędziowskie. Kwiatkowski winny?

Jak zwykle w takich sytuacjach bywa praca arbitra jest odmieniana przez wszystkie możliwy przypadki. I w tej sytuacji nie obyło się bez komentarzy oczerniających sędziego prowadzącego zawody. Prezes klubu ze Szczecina Jarosław Mroczek na portalu X (dawniej Twitter) w ostrych słowach podsumował Tomasza Kwiatkowskiego, który po raz kolejny miał sędziować na niekorzyść Pogoni.

- Przegraliśmy, trudno w to uwierzyć. Tak bardzo czekaliśmy na ten dzień. Wszyscy są załamani, przepraszam za to co się stało. Drugi raz ten sam sędzia wypacza nasz mecz….taki mecz. Nie wiem jeszcze jak ale Pogoń się podniesie, na pewno. Znajdziemy oparcie w tych co kochają Pogoń - napisał po finale Pucharu Polski.

Jednocześnie w następnym wpisie uzasadnił, że krytyka na sędziego prowadzącego zawody jest w pełni zasłużona, ale również nie zabrakło autorefleksji na temat swojego zespołu, który pod wodzą Jensa Gustafssona zagrał po prostu słaby mecz i w czwartek nie pokazał charakteru i ambicji jakimi emanował we wcześniejszych spotkaniach.

Co dalej z Pogonią? Szansa na puchar uciekła bezpowrotnie...

Warto zaznaczyć, że nie był to pierwszy mecz w tym sezonie, w którym Pogoń nie wytrzymała presji.

Na początku trwających rozgrywek jak jeszcze grała w eliminacjach do europejskich pucharów przeciwko belgijskiemu KAA Gent to ten dwumecz został w zasadzie oddany już w pierwszym spotkaniu. "Portowcy" w Gandawie polegli, aż 1:5 - choć w tym przypadku większość bramek można śmiało przypisać fatalnej postawie w bramce Bartosza Klebaniuka, z którego winy padły co najmniej dwie bramki. W czwartek broniący Cojocaru nie miał zbyt wielu okazji do skutecznych interwencji.

Pogoń Szczecin straciła szansę na pierwszy Puchar Polski i powtórzyła sytuację z 2010 roku, kiedy na stadionie w Bydgoszczy poległa z Jagiellonią Białystok (0:1) w finale krajowego pucharu. Tym samym po czwartkowej klęsce z Wisłą Kraków uciekła szansa na zapewnienie sobie wcześniej od reszty ligowych rywali startu w europejskich pucharach. Trener Jens Gustafsson powinien dostać kredyt zaufania od Jarosław Mroczka? Czy po takiej klęsce zostać zwolniony ze stanowiska pierwszego trenera?

Wisła Kraków zagra w eliminacjach do Ligi Europy. Oto potencjalni rywale w 1. rundzie

Pogoń Szczecin w czwartek powalczy o pierwsze trofeum w sezonie z pierwszoligową Wisłą Kraków. W finale Fortuna Pucharu Polski faworytem wydaje się ekstraklasowa ekipa, która w swoim składzie ma między innymi reprezentanta Polski - Kamila Grosickiego. Skrzydłowy zdążył już poznać idealnie Stadion Narodowy. A jak sprawa wygląda z drużyną prowadzoną przez Alberta Rude'ego? Oto porównanie składów Pogoni Szczecin oraz Wisły Kraków. Która ekipa wygrała krajowy puchar już przed startem czwartkowych zmagań? Przedstawiamy LISTĘ zawodników, jednej i drugiej drużyny!Kliknij w przycisk po prawej stronie i zobacz składy finalistów tegorocznego Pucharu Polski!

Pogoń Szczecin - Wisła Kraków: porównanie składów przed wiel...

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Świątek w finale turnieju w Rzymie!

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gol24.pl Gol 24