5. Marsz Równości w Koszalinie. Kolorowo, z uśmiechami na twarzach [WIDEO, ZDJĘCIA]

Zanim Marsz Równości wyruszył przed położonego w parku budynku Koszalińskiej Biblioteki Publicznej rozgrzewkę przeprowadził Rafał Wołyniak. A raczej próbował przeprowadzić, bo spośród tłumu zebranych do ćwiczeń dołączyło zaledwie kilka, kilkanaście osób.

Potem przyszedł czas na przemówienia. Organizatorzy wracali pamięcią do pierwszego marszu, który odbył się w 2019 roku i był - jak dotąd - najliczniejszym Marszem Równości w Koszalinie. Według szacunków ulicami miasta przeszło wówczas około 1000 osób.

- Powiem Wam, jak to do tej pory z koszalińskimi marszami było, bo dziś jest ten jubileuszowy "Pride". Ten pierwszy był ekscytujący i połączony z niepewnością, jak wyjdzie. Pokazałyśmy i pokazaliśmy, że w Koszalinie jest niezgoda na homofobię i ogromna tęczowa siła - zaczął Dawid Ligocki z Fali Równości przytaczając fakty z kolejnych edycji. - Dzisiejszy marsz również przejdzie do historii jako ten wyjątkowy, bo po raz pierwszy został otwarty przez prezydenta Koszalina.

To prawda, chwilę przed Dawidem Ligockim kilka słów powiedział obecny na wydarzeniu Tomasz Sobieraj, który chętnie pozował do zdjęć z uczestnikami marszu.

- Mam takie marzenie, które jeszcze dziś jest nierealne. Mam marzenie, żeby kiedyś w Koszalinie Wasz i ten, który odbędzie się w przyszłym tygodniu, Marsz Dla Życia i Rodziny, wspólnie przemaszerowały przez Koszalin - stwierdził Tomasz Sobieraj. - Za tydzień też będę na tym marszu i im to samo powiem.

Tłum zareagował na te słowa "wielkim hałasem" (o który dla prezydenta - wzorem stadionowych koncertów - poprosił prowadzący).

Po przemówieniach przyszedł czas na zatańczenie Belgijki i uformowanie szyku. W końcu kolorowy tłum ruszył ulicami miasta m.in. ul. Kościuszki, aleją Monte Cassino, ul. Władysława IV, Jana Pawła II. Marsz zakończy się przed koszalińskim ratuszem.