Antek Królikowski uderza w Joannę Opozdę i pokazuje zdjęcia przelewów. Aktorka odpowiada! "To przelewy na dom, w który wspólnie zainwestowaliśmy"

Medialny konflikt między Joanną Opozdą a Antonim Królikowskim trwa i nic nie wskazuje na to, by miał się w najbliższym czasie zakończyć. Ostatnio media obiegły informacje o odwołanym chrzcie ich synka. Aktorka wprost przyznała, że została zdradzona, gdy była w ciąży, a jej były partner miga się od płacenia alimentów.

Do rodzinnej awantury dołączyła nawet Mariola Jarmołowicz, czyli mama Joanny Jarmołowicz, która jest związana z bratem Antka Królikowskiego - Janem. Kobieta stanęła po stronie Królikowskich - oto komentarz, jaki zamieściła w mediach społecznościowych:

Ja wiem, jak jest. A ci biedni, omamieni ludzie przez J.O. nic nie wiedzą, jaka ona jest. I blokuje dostęp do syna

Głos w sprawie zabrał w końcu Antek Królikowski, który uważa, że Joanna Opozda manipuluje opinią publiczną. - Nie mogę pozwolić na to, żeby moim bliskim dostawało się za to, że matka mojego dziecka nie może pogodzić się z naszym rozstaniem - mówi na nagraniu opublikowanym na Instagramie. Dalej jest tylko mocniej.

Musicie wiedzieć, że nie wszystko, co usłyszeliście ze strony Asi, było prawdą, lecz manipulacją, której ja sam poddawany byłem przez te kilka miesięcy nieudanego małżeństwa, które w pełni świadomie zamierzam zakończyć, bo nie umiem aż tak dobrze udawać szczęścia. Jak pewnie wiecie, czekam na sprawę rozwodową. Do tego czasu nie zamierzałem naprawdę poruszać kwestii związanych z moją jeszcze żoną, ale zostałem przez nią zmuszony i nie mogę dłużej milczeć. Joanna mija się z prawdą, mówiąc, że nie płacę alimentów, urządza prowokacje, manipule opinią publiczną i próbuje zniszczyć mnie i moich bliskich, więc muszę reagować. Tym bardziej, że doskonale znam mechanizmy, jakimi posługuje się matka mojego dziecka w medialnych sporach i wiem, że jest zdolna do wszystkiego, co zresztą udowodniała już niejednokrotnie. Mam tego dość.

Królikowski opublikował również w mediach społecznościowych screeny z konta bankowego, które mają dowodzić temu, że aktorka przelała sobie sporą sumę pieniędzy z ich wspólnego konta.

Boli mnie, że Joanna dopuszcza się tych wszystkich pomówień o alimentach, podczas gdy sama przelała sobie z naszego wspólnego konta wszystkie oszczędności w znacznej kwocie, które wpływały głównie ode mnie. Wiem jednak, że dzięki temu mój synek może rozwijać się w pierwszych miesiącach życia w naprawdę dobrych warunkach - dodał Antek Królikowski.

Co o tym myślicie?

Joanna Opozda nie zwlekała z odpowiedzią i już odniosła się do zarzutów byłego partnera w mediach społecznościowych. Aktorka twierdzi, że "te przelewy nie mają nic wspólnego z tą sprawą".

Alimenty zasądził sąd, nie ja. Przyjrzał się twoim zarobkom i ustalił odpowiednią kwotę. Gdybyś był przyzwoitym człowiekiem i płaciłbyś co miesiąc alimenty na czas, komornik nie zająłby twojego konta, to chyba oczywiste. Co do przelewów, które Antek pokazuje. To kolejna manipulacja. Są to transakcje sprzed narodzin naszego dziecka. Wystarczy spojrzeć na daty, są one wykonane podczas naszego małżeństwa. W większości są to przelewy na dom, w który wspólnie zainwestowaliśmy, placach po równo. Te przelewy nie mają nic wspólnego z tą sprawą - twierdzi aktorka.

Sprawdź program tv na stronie Telemagazyn.pl