Główne problemy to, po pierwsze, szkolenie młodzieży, którego załamanie nastąpiło pod koniec lat dziewiędziesiątych - jeżeli ta tendencja nie zostanie zatrzymana, to - jak bynajmniej nie ironicznie mówią aktualni reprezentancji kraju - będą musieli grać do czterdziestki. Po drugie, reforma systemu rozgrywek, tak aby był nie tylko interesujący dla kibiców, ale przede wszystkim korzystniejszy z punktu widzenia szkoleniowego. Po trzecie, powstrzymanie tendencji odchodzenia co roku od hokeja wielu graczy o przyzwoitych umiejętnościach. Po czwarte, poprawa sytuacji finansowej kadry, by jej trenerzy, nie tak jak w przypadku trzech ostatnich, mogli korzystać z wszystkich najlepszych. O takich "drobiazgach" jak powiększenie liczby ośrodków hokejowych nie wspominając.
Z trzech oficjalnie zgłoszonych kandydatów, którymi byli Zdzisław Ingielewicz (były prezes Dworów SA), Andrzej Skowroński (prezes tyskiego GKS-u) i Andrzej Wołosz (radny z Bytomia) - tylko pierwszy potrafił sensownie przedstawić swój program. Natomias jeśli idzie o prezesa GKS-u, to ten jest przeciwny planom środowiska, aby nowy zarząd nie składał się z prezesów klubowych. Program pana Wołosza mógł zaś wyartykułować przeciętny kibic hokeja.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?