Polscy hokeiści po spadku z mistrzostw świata elity: To było dla nas cenne doświadczenie

Polacy w swoim ostatnim meczu turnieju w Czechach przegrali z Kazachstanem 1:3 i spadli do Dywizji 1B. Każdy z sześciu ostatnich pobytów reprezentacji Polski w gronie najlepszych trwał tylko rok, a poprzednio udało nam się w niej utrzymać w 1975 roku. Zobaczcie co po mistrzostwach świata elity i spotkaniu z Kazachami powiedzieli nasi hokeiści.

Grzegorz Pasiut, napastnik reprezentacji Polski

- Z gry mieliśmy dużo więcej niż Kazachstan i to my stwarzaliśmy sobie groźniejsze sytuacje, ale wynik jest dla nas niekorzystny i to boli. Nie odstawaliśmy w tych MŚ od rywali. Wiadomo, że zdarzały nam się błędy, ale staraliśmy się jak tylko mogliśmy. Czegoś jednak zabrakło. Spadliśmy z elity, jednak na pewno nikt z nas się nie podda i powalczymy o jak najszybszy powrót do grona najlepszych. Trzeba na to ciężko pracować. Jestem doświadczonym zawodnikiem, ale od takich graczy z jakimi tutaj przyszło nam grać zawsze człowiek może się nauczy czegoś nowego.

Kamil Wałęga, napastnik reprezentacji Polski

- Myślę, że zostawiliśmy po sobie dobre wrażenie. Zabrakło nam doświadczenia gry na takim poziomie, które mają inne drużyny posiadające zawodników z najlepszych hokejowych lig świata. Pokazaliśmy się jednak z dobrej strony i szkoda, że nie udało nam się utrzymać, bo zasługiwaliśmy na to.

Maciej Urbanowicz, napastnik reprezentacji Polski

- Straciliśmy gole po stratach, rywale byli mądrzejsi, nam zabrakło chłodnej głowy. Ten turniej pokazał, że możemy rywalizować z najlepszymi, ale potrzebujemy meczów z mocnymi zespołami, a nie grać z Litwą czy Estonią, z całym szacunkiem dla tych drużyn. Potrzebujemy wyższego tempa, wyższej jakości gry. Brakuje nam trochę wyszkolenia, wolniej operujemy kijem i nad tym musimy głównie pracować.

Patryk Wronka, napastnik reprezentacji Polski

- Wiedzieliśmy, że Kazachowie są mocnym zespołem. Każdy zawodnik gra w lidze KHL, ale naprawdę dobrze graliśmy na początku meczu i po raz pierwszy wykorzystaliśmy przewagę. Strzeliliśmy pierwsi gola, ale rywale szybko wyrównali, a gdy w III tercji oni objęli prowadzenie musieliśmy się otworzyć, bo wiedzieliśmy że dogrywka nic nam nie daje. Kazachowie mają doświadczenie w takich turniejach i to zdecydowało. Różnica tkwi w detalach, które tworzą duże rzeczy. Pokazaliśmy kibicom, że do MŚ elity brakuje nam niewiele. Mam nadzieję, że szybko do niej wrócimy.