W Teatrze Kwadrat 28 grudnia odbyła się premiera spektaklu "Ciotka Karola 4.1". Sztuka jest XIX-wieczną farsą, której nową odsłonę ukazał reżyser Andrzej Nejman już w 2013 roku. Tegoroczna premiera to nowy, wyższy poziom przestawienia, które bawi do łez.
Miłosne perturbacje w wydaniu współczesnym
Jak wyjaśnia Andrzej Nejman, dyrektor Teatru Kwadrat i reżyser spektaklu, sztuka jest opowieścią o dwóch młodych studentach - Jacku i Karolu, którzy chcą wyznać miłość swoim koleżankom z Oxfordu - Amy i Kitty. W tym samym czasie wizytę na uczelni zapowiedziała ciotka Karola - Donna Lucia. Z tej okazji studenci postanowili wyprawić uroczysty obiad, który jest pretekstem do wyznania miłości swoim koleżankom. W efekcie wszystko się komplikuje i nic nie idzie po myśli studentów, a sztuka w humorystyczny sposób przestawia problemy, z jakimi się borykają. - Staraliśmy się przełamać tę XIX-wieczną rzeczywistość współczesnymi elementami. Stąd też tytuł "Ciotki Karola 4.1". W ten sposób chcieliśmy nawiązać do obecnych czasów - tak, jak nazywa się teraz cyferkami najnowsze oprogramowania systemu Windows czy aktualizacje w iPhone'ach. Nadaliśmy starej ramotce ultranowoczesny charakter - wyjaśniał Nejman.