Teraz wszystkie sprawy się wyjaśniły, więc inwestycja znów może ruszyć.
Mimo że budować już można, to na Sky Tower praca jeszcze nie nabrała impetu. Trwa porządkowanie placu po zimie. Na całego robota ruszy w następnych tygodniach.
Przypomnijmy, że Sky Tower to obecnie jeden z największych placów budowy we Wrocławiu. Zatrudnienie na budowie znalazło ponad 300 osób. Jednak w szczycie budowy będzie pracować tu aż 2000 osób.
Inne liczby też robią wrażenie. - Do tej pory wylaliśmy już tyle betonu, że starczyłoby na budowę drugiego stadionu narodowego - mówi z dumą Artur Wiza, rzecznik prasowy spółek Leszka Czarneckiego. Czarnecki, wrocławski multimilioner i inwestor Sky Tower, nie ukrywa, że budynek ma być imponujący.
Budowlańcy wykonali już sporą część prac. Gotowe są dwie podziemne kondygnacje i trzy naziemne.
Pod ziemią i częściowo nad nią znajdą się parkingi. Zmieści się na nich prawie dwa tysiące samochodów. Dla porównania - na największym obecnie, wielopoziomowym parkingu w mieście, w Pasażu Grunwaldzkim, mieści się 1500 aut.
Prawie cała bryła budowli jest już gotowa. To z niej wyrośnie Sky Tower, czyli 207-metrowa wieża. Będzie to najwyższy budynek mieszkalny w Polsce.
Udało nam się poznać więcej szczegółów nowego projektu. Na poziomach 0, 1 i 2 powstanie galeria handlowa i powierzchnie biurowe. Przed budynkiem ustawiona zostanie rzeźba Salvadora Dalego - "Profil Czasu". Teraz dzieło można oglądać w pobliskich Arkadach Wrocławskich, które również należą do Leszka Czarneckiego.
Budowa Sky Tower ma zostać ukończona pod koniec 2012 roku.
Budowa Sky Tower ma zostać ukończona pod koniec 2012 roku. Czarnecki wyda na nią grubo ponad miliard złotych. W wieżowcu będą zarówno mieszkania, jak i biura.
Początkowo, gdy budowa wystartowała, Czarnecki chciał, aby kolos był budynkiem wyłącznie mieszkalnym. Później jednak okazało się, że większym zainteresowaniem cieszą się powierzchnie komercyjne. Dlatego milioner zdecydował się przeprojektować wieżowiec, a sama wieża będzie niższa, niż wcześniej planowano. Miała mierzyć 250 metrów.
W listopadzie 2008 roku biznesmen wstrzymał budowę wrocławskiego drapacza chmur. Wszystko przez kryzys gospodarczy, który dotknął w szczególności branżę budowlaną.
Czarnecki zwrócił pieniądze wszystkim tym, którzy dali zaliczki na mieszkania, i wprowadził zmiany w projekcie. Rozstał się także z projektantem i zmienił dotychczasowych wykonawców.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
