“Kot” (Bo Welch 2003)

Złota Malina mówi o tym filmie wszystko. Jest on wprawdzie bardzo atrakcyjną wizualnie ekranizacją opowiastki Dr. Seussa, tego od „Grinch. Świąt nie będzie”, ale bardzo kiepską pod wszelkimi innymi względami. No może oprócz świetnej Dakoty Fanning w roli Sally. Fekaliowe żarty, spora dawka niezrozumiałej przemocy, mało śmieszna intryga, żałosne gagi i fatalne role Mike’a Myersa jako Kota i Aleca Baldwina jako czarnego (ludzkiego) charakteru. Bezkrytyczni najmłodsi mogą być zachwyceni filmem, w którym rodzeństwo Sally i Conrad muszą zmierzyć się z ubranym w olbrzymi kapelusz, Kotem, który swymi sztuczkami i pod nieobecność ich mamy doprowadza dom do ruiny.

Program TV został dostarczony i opracowany przez media-press.tv