"Listy do M." - poniedziałek, 26 grudnia, TVN, godz. 20:00

Ciepła, świąteczna komedia romantyczna, która zdobyła uznanie zarówno polskiej publiczności, jak i krytyki. Czas świąt bożonarodzeniowych to czas magiczny _ wtedy spełniają się najskrytsze marzenia, ludzie stają się lepsi dla innych i nawet zakochują się z wzajemnością. W jedną, najbardziej wyjątkową noc roku, pięć samotnych kobiet i pięciu zagubionych mężczyzna przekona się, że przed prawdziwym uczuciem nie da się uciec.

"Trzej muszkieterowie" - poniedziałek, 26 grudnia, Polsat, godz. 20:10

Porywczy młodzieniec D'Artagnan przybywa do Paryża, by wstąpić w szeregi królewskich muszkieterów. Szybko popada w kłopoty, ale jednocześnie nawiązuje przyjaźń z trójką gotowych na wszystko muszkieterów - Atosem, Portosem i Aramisem. Niedługo po przybyciu do stolicy d'Artagnan trafia również na ślad spisku, który może doprowadzić do wojny między Francją a ościennymi krajami. Wraz z przyjaciółmi robią wszystko, by pokrzyżować plany kardynała Richelieu oraz jego współpracowników: tajemniczej Milady de Winter oraz szermierza Rocheforta.

"Piotruś. Wyprawa do Nibylandii" - poniedziałek, 26 grudnia, HBO, godz. 20:10

Żywiołowy Piotruś (Levi Miller) ma dwanaście lat i od urodzenia mieszka w sierocińcu w Londynie. Chłopiec nie ma tam łatwego życia. Jego temperament oraz niczym nieskrępowana wyobraźnia przysparzają mu licznych problemów. Pewnej nocy nastolatek przenosi się do magicznej Nibylandii fantastycznego świata piratów, wojowników i wróżek. Chłopiec stara się odkryć powody, dla których jego matka postanowiła go porzucić. Przeżywa też wiele przygód wraz z nowymi przyjaciółmi: Tygrysią Lilią (Rooney Mara) oraz Jamesem Hakiem (Garrett Hedlund). Wspólnie muszą zmierzyć się z bezwzględnym piratem Czarnobrodym (Hugh Jackman).

"Służące" - poniedziałek, 26 grudnia, TVP1, godz. 20:25

Adaptacja bestsellerowej powieści Kathryn Stockett. Opowieść jest fikcyjna, ale zawiera również sporo prawdy. Akcja filmu rozgrywa się w czasach, kiedy w Ameryce obowiązywała segregacja rasowa. Paradoks sytuacji polegał na tym, że większość białych miała w swoich domach czarnoskórych służących i często białe dzieci miały silniejszą więź emocjonalną z nianiami niż własnymi matkami. Wraz z dorastaniem wśród białych dzieci zmieniał się pogląd na temat koloru skóry. Ale byli i tacy, którzy nigdy nie wyrzekli się miłości do swych oddanych służących. Do nich należy bohaterka filmu, młoda kobieta z dziennikarskimi aspiracjami, która zapoczątkuje przemiany obyczajowe. Pozyskawszy wsparcie dwóch czarnoskórych służących, zaczyna zbierać świadectwa kucharek, niań i sprzątaczek, które rzucają nowe światło na życie w czasach segregacji rasowej.