
"Sieranevada"
Stypa – to słowo chyba nikomu nie kojarzy się dobrze. Z jednej strony śmierć członka rodziny, a z drugiej pożegnanie go w towarzystwie dalszej bądź bliższej rodziny, za którą niekoniecznie trzeba przepadać. Jak głosi stare powiedzenie: z rodziną wychodzi się najlepiej na zdjęciu. Takie spotkania nigdy nie są szczere – niby rodzina, ale jednak obcy ludzie, z którymi kontakt utrzymujemy tylko z konieczności.
Właśnie takiej familii przygląda się Puiu, filtrując opowiadaną historię przez emocje oraz przeżycia głównego bohatera, Larego (Mimi Brănescu). Lary jest doktorem, który w ostatnim czasie poświęcił się karierze naukowej. Zamiast przebywać z córką i atrakcyjną żoną, częściej lata po świecie w trybie od sympozjum do sympozjum. Patrząc na niego widzimy ostoję spokoju, ale przyjdzie czas, że i Lary eksploduje. W końcu jest coraz bardziej głodny, a według tradycji podczas konsolacji nie można zasiąść do stołu przed modlitwą popa. Traf chce, że kapłan się spóźnia, atmosfera robi się coraz bardziej nerwowa.
Film do polskich kin trafi w 2017 roku
PRZECZYTAJ RECENZJĘ FILMU:
"SIERANEVADA". Z RODZINĄ NAJLEPIEJ WYCHODZI SIĘ NA ZDJĘCIU [RECENZJA]

"Blade Runner 2049"
Kiedy w 1982 r. „Łowca androidów” Ridleya Scotta trafił do kin, świat oszalał na punkcie śmiałej wizji przyszłości, a film szybko stał się jednym z najważniejszych obrazów science fiction w historii kinematografii.
Za reżyserię sequela filmu odpowiada Denis Villeneuve („Sicario”, „Labirynt”, „Enemy”). W rolach głównych zobaczymy Ryana Goslinga i Harrisona Forda, który ponownie wciela się w postać Ricka Deckarda. Akcja filmu dzieje się kilkadziesiąt lat po wydarzeniach przedstawionych w 1982 roku. Scenariusz autorstwa Hamptona Fenchera i Michaela Greena powstał w oparciu o oryginalny koncept Ridleya Scotta i Fenchera. Za zdjęcia odpowiada trzynastokrotnie nominowany do Oscara Roger Deakins.
Film do kin trafi 6 października