
Polubiliśmy się od pierwszego słowa. Zrozumieliśmy od drugiego. Zżyliśmy od kolejnych. Zawsze czekałeś na mnie po porannej rozmowie w pijalni. Rozmawialiśmy dalej, a Ty z parasolem, prawdziwy dzentelman, odprowadzałeś mnie aż do drzwi. Pamietam nasza pierwsza rozmowę na pontonach - o żaglach - Twojej wielkiej miłości. Nikt z nas nie zapomni Twojego meldunku złożonego ukochanej żonie z wychowania córki Mileny - wyznała wówczas Marta Manowska.

Największą pasją Pana Władysława bez wątpienia było żeglarstwo. Udało mu się własnoręcznie zbudować prywatny jacht! Kuracjusz dał się również poznać jako inteligentny i spokojny rozmówca o niskim męskim głosie. Uwielbiał on także głębokie rozmowy na różne tematy oraz spędzanie czasu z ciekawymi osobami.

Niecały rok temu media obiegły wyjątkowo smutne wieści o śmierci o śmierci Janiny „Niny” Busk. Pochodząca Torunia seniorka z miejsca skradła serca widzów 1. edycji „Sanatorium miłości” pozytywną energią, poczuciem humoru, barwną osobowością, szerokim uśmiechem oraz gorącym sercem. Kochała taniec, podróże i ludzi. Kuracjuszka przystępowała do programu w wieku 62 lat. Nikt się nie spodziewał tego, że nieco ponad 3 lata później odejdzie z tego świata.

Ogromnie smutna wiadomość. Odeszła od nas Nina Busk, uczestniczka 1. edycji Sanatorium Miłości. Zapamiętamy na zawsze jej płomienne serce, radość, energię i pasję do życia, którymi dzieliła się z innymi - mogliśmy przeczytać wówczas na Facebooku „Sanatorium miłości TVP”, który poinformowało o śmierci kuracjuszki.