
Jak przyznała, wielką siłę do walki znalazła w Bogu. Modlitwa dodawała jej siły i wiary, że wszystko będzie dobrze.
Trudny czas tej rodziny trwał dwa lata. Choć rokowania nie były dobre, synek aktorki pokonał chorobę. Chociaż wydawać by się mogło, że Ewa Gorzelak może już wrócić na ekrany, tak się od razu nie stało. Założyła fundację "Nasze Dzieci", dzięki której może pomagać innym rodzicom, którzy muszą mierzyć się z chorobami swoich dzieci.
Po leczeniu Ryśka wróciłam na ten oddział, mając już olbrzymie doświadczenie i wiedzę, jak można pomóc. I tak przy Klinice Onkologii w Instytucie "Pomnik - Centrum Zdrowia Dziecka" powstała Fundacja "Nasze Dzieci", której prezesem nadal jestem. Trzy osoby są w szpitalu codziennie. Mamy też około trzydziestu wolontariuszy - mówiła w wywiadzie dla magazynu "Opiekun".

Po chorobie synka Ewa Gorzelak wróciła do aktorstwa, jednak nie w takim stopniu jak robiła to wcześniej. Zaczęła grać w spektaklach teatralnych, a także wróciła do "M jak miłość", gdzie wcielała się w rolę Doroty Stadnickiej. Na ekranie mogliśmy ją także zobaczyć m.in. w "Ojcu Mateuszu", "W rytmie serca" czy "Na dobre i na złe". Były to jednak role epizodyczne. W 2021 roku zagrała niewielką rolę w serialu "Tatuśkowie".

Mężem aktorki jest kolega po fachu - Zbigniew Dziduch. Aktorka, poza synem Rysiem ma jeszcze najstarszego syna Franciszka i urodzoną w 2012 roku córeczkę Zosię. Najwięcej swojego czasu poświęca właśnie rodzinie.
