
5. Widać, kiedy skończyła się książka
No właśnie. Nawet widzowie serialu, którzy książkowej "Gry o Tron" nie widzieli na oczy, musieli zauważyć, że od pewnego momentu scenarzyści zostali puszczeni samopas, jedynie z mglistymi punktami zaczepnymi pozostawionymi przez George'a R. R. Martina. W momencie, kiedy scenariusza nie można już było opierać na rozbudowanej "Pieśni Lodu i Ognia", fabuła zaczęła się robić jakby coraz bardziej przewidywalna.
Brakuje dramatycznych zwrotów akcji, nie giną już główni bohaterowie, do których widzowie zdążyli się przywiązać i których darzą sympatią, a dalszy obrót akcji stał się coraz prostszy do przewidzenia.
Na szczęście do czasu, bo chociaż naszym zdaniem finał sezonu nieco zawiódł, otworzył pole do popisu w finalnych epizodach serialu. Można bowiem liczyć, że w kolejnej odsłonie, na którą przyjdzie nam niestety trochę poczekać, znów zacznie być bardzo dramatycznie. I obyśmy się nie zawiedli.
© 2017 Home Box Office, Inc. All rights reserved.