
Daenerys zginie
Jak już poruszyliśmy temat Jona Snowa, to warto też wspomnieć o Matce Smoków, która po premierze 5. odcinka nie ma w Westeros... najlepszej prasy. Spaliła Królewską Przystań mimo ogłoszenia przez nią kapitulacji, a w wyniku jej działań zginęły setki tysięcy niewinnych mieszkańców. Gen szaleństwa objawił się w Daenerys na dobre, dlatego według fanowskich przewidywań jej dni są już policzone. W sieci pojawiają się też sugestie, że wizja z Domu Nieśmiertelnych z 2. sezonu "Gry o tron" to finałowa scena 8. sezonu. Matka Smoków ujrzała wtedy zniszczoną i zasypaną śniegiem salę tronową Czerwonej Twierdzy. Według niektórych śnieg może symbolizować właśnie Jona Snowa, który jako wychowany na Północy Aegon Targaryen odbierze życie szalonej Daenerys i sam zostanie królem. W ten sposób ma wypełnić się też druga przepowiednia dotycząca namiotu khala Drogo oraz ich syna — Daenerys umrze i w końcu się z nimi spotka.
fot. HBO

Ptaszek Varysa wypełni misję
Pająk pożegnał się z życiem w 5. odcinku 8. sezonu "Gry o tron", ale zanim pochłonął go ogień Drogona, próbował przeciągnąć jeszcze na swoją stronę Jona (Kit Harington). Napisał też kilka listów, w których ujawnił prawdę dotyczącą jego pochodzenia. Gdyby tego było mało, Varys przed śmiercią próbował jeszcze otruć królową, ale ta odmówiła przyjmowania jedzenia. Pająk polecił jednak małej ptaszynie, aby "próbowała dalej". Część widzów twierdzi, że dziewczynce na usługach Varysa uda się jednak wykonać zadanie w finałowym odcinku "Gry o tron".
fot. HBO

Arya księżniczką, którą obiecano
Są tacy, którzy wierzą, że to Arya jest najważniejszą bohaterką serialu "Gra o tron", czyli księżniczką, którą obiecano. Unicestwiła już Nocnego Króla, a teraz, kiedy Daenerys zasłużyła sobie na miano czarnego charakteru, Starkówna również będzie próbowała ją zgładzić. Fanowska teoria dotycząca Aryi łączy się też z postacią Jona Snowa, który będzie musiał umrzeć, aby przybrana siostra mogła użyć jego twarzy i zbliżyć się do Daenerys.
fot. HBO

Bran królem i czarnym charakterem
Przyznacie, że rola Brana w 8. sezonie została sprowadzona do absolutnego minimum. Przed premierą finałowych odcinków wydawało się, że młody Stark ma do odegrania kluczową rolę w pokonaniu Nocnego Króla. Tymczasem Bran nie kwapił się, by wykorzystać swój niezwykły talent, a w wielkiej bitwie o Winterfell posłużył jedynie albo aż za przynętę. Cały sezon sprawnie żonglował za to tajemniczymi wypowiedziami, które wprowadzały pozostałych bohaterów w konsternację.
Są jednak tacy, którzy wierzą, że Trójoka Wrona wciąż ma ogromne znaczenie dla fabuły i już wkrótce okaże się najważniejszym elementem serialowej układanki. Kluczowy może okazać się tutaj znak, jaki na ciele Brana pozostawił Nocny Król. Według niektórych fanów zdarzenie z 6. sezonu mogło rozpocząć proces przekształcania go w kolejnego przywódcę Białych Wędrowców. Na forach internetowych od dawna popularnością cieszy się teoria o tym, że Bran i Nocny Król są jedną i tą samą osobą. Stark w finale "Gry o tron" ma więc według tej teorii dotrzeć do Królewskiej Przystani i zasiąść na Żelaznym Tronie jako nowy Nocny Król.
fot. HBO