
Jerzy Trela urodził się w rodzinie kolejarzy. Początkowo wszyscy w rodzinie aktora sądzili, że obierze tę samą drogę, co jego ojciec. Tymczasem młody Trela doskonale wiedział, że tak się nie stanie. Utwierdził się w tym, gdy w wieku 9 lat stracił w katastrofie kolejowej ojca. Wówczas postanowił sobie, że z koleją i pracą w kolei nic wspólnego mieć nie będzie. Jego rodzicielka nie była tym faktem zachwycona. - To był jedyny egzamin w życiu, którego nie zdałem. Specjalnie, z pełną świadomością. Bo była we mnie trauma, ale było już też zainteresowanie czym innym - wspominał w wywiadzie dla "Twój Styl", przypomina VIVA!. Tym sposobem Jerzy Trela trafił do liceum plastycznego w Krakowie, gdzie "połknął bakcyla".
fot. AKPA / Kurnikowski

Trela pierwsze swoje związki ze sceną miał za sprawą lalek - podjął bowiem pracę w nowohuckim teatrze lalek. Finalnie padło jednak na aktorstwo - w 1969 r. ukończył studia na Wydziale Aktorskim Państwowej Wyższej Szkoły Teatralnej im. Ludwika Solskiego w Krakowie. Ciekawa jest historia wiążąca się z aplikacją Treli na kierunek.
fot. AKPA / Mikulski

Na egzaminy przygotowałem cztery teksty, wymaganych było osiem, bo nie byłem do końca zdecydowany, chciałem też zdawać na ASP. Staję przed komisją, mówię pierwszy tekst, drugi, trzeci, kończę czwarty, ''Sokrates tańczący'' Tuwima, nic więcej nie mam. I słyszę tubalny głos: ''A dajcie wy mu już święty spokój!'' - cytuje wspomnienia aktora VIVA!.
Kolejne lata pokazały, że komisja nie popełniła błędu przyjmując w swoje szeregi Jerzego Trelę.
Zdjęcie: kadr z filmu "Kiáltás és kiáltás" z Jerzym Trelą
fot. AKPA

Jerzy Trela w swojej karierze niemalże od początku kreował swoje postacie w sposób wybitny - i nie jest to żadna przesada. To nie było istotne, czy grał postać pierwszo-, drugoplanową czy epizodyczną - każda przykuwała uwagę widza. Jerzy Trela stworzył wiele wybitnych kreacji teatralnych, współpracując z takimi twórcami, jak Jerzy Jarocki, Andrzej Wajda, Konrad Swinarski, Kazimierz Kutz czy Krystian Lupa. Aktor był jednym ze współtwórców Krakowskiego Teatru Scena STU. Po latach wspominał w wywiadzie, że do śmierci swojej matki nie był świadom, jak dumna była z jego sukcesów.
Na zdjęciu: moment przyznania i wręczenia nagrody im. Zygmunta Hübnera Człowiek Teatru, 2017 r.
fot. AKPA / Niemiec