
Była tam wówczas z siostrą, Hanną, z którą nie mogła się nawet widywać. Działał tam bowiem taki system, że rodzeństwo nie ma prawa się do siebie zbliżać. Gdy raz udało im się siebie zobaczyć, na jakimś korytarzu, zostały za to ukarane. Była numerem osiem, jak w obozie koncentracyjnym. Nikt nie zwracał się do niej po imieniu. Takie dziecko traci tożsamość, wiarę we własne możliwości i przekonanie, że świat jest dobry. Kiedy któreś z dzieci zmoczyło się w nocy, co Korze jako małemu dziecku również się zdarzało, było jeszcze gorzej. Takie dziecko musiało uprać prześcieradło i suszyć je, trzymając ręce w górze, aż wyschnie. Zdarzało się, że dzieci było też wielokrotnie bite różańcem. Dla Kory, która już jako pięciolatka potrafiła czytać, najdotkliwszą karą było to, że zakonnice zabraniały jej korzystać z biblioteki. Wiedziały, jakie to dla niej ważne. Kiedy przyłapały ją raz na czytaniu książki nocą, dostała zakaz zbliżania się do tego miejsca - cytuje jej wypowiedź dla Wirtualnej Polski serwis Pudelek.pl.

Olga "Kora" Jackowska, Kamil Sipowicz. 85 lat Polskiego Radia - kulisy, 2010 r.

Olga Jackowska, Marek Jackowski

Olga Jackowska, Muniek Staszczyk