
Beata Ścibakówna i Jan Englert z córką Heleną
fot. AKPA / Mikulski

Aktorka, która debiutowała na scenie jeszcze przed ukończeniem szkoły, od momentu ukończenia PWST w Warszawie jest nieustannie aktywna zawodowo. W latach 1992-1997 grała w Teatrze Powszechnym w Warszawie, a następnie związała się z Teatrem Narodowym. Występowała również w innych stołecznych teatrach - można było ją oglądać w teatrze Komedia, Bajka, Polonia i Syrena. Za rolę Klary, w którą wcieliła się na potrzeby sztuki "Śluby panieńskie" Fredry w reż. Andrzeja Łapickiego została wyróżniona na Opolskich Konfrontacjach Teatralnych "Klasyka Polska" w Opolu w 1995 r. Na zdjęciu Beata Ścibakówna, Tygrysy Europy.
fot. AKPA / Mikulski

Na duży ekran Ścibakówna trafiła za sprawą dramatu psychologicznego "Wszystko, co najważniejsze. Zagrała także w komedii sensacyjnej "Wielka wsypa" (1992), dramacie psychologicznym Krystyny Jandy "Pestka" (1995) i komedii Jacka Bromskiego "Dzieci i ryby" (1997). Podkładała również swój głos w trzech filmach - widzowie mogli ją usłyszeć między innymi w filmie "Czarownica 2", gdzie dała głos królowej Ingrith oraz w filmie "Raya i ostatni smok", gdzie jej głosem mówiła postać Virana.
fot. AKPA / Prończyk

Beata Ścibakówna odnalazła się także na planie seriali. W serialu "Czterdziestolatek. 20 lat później" grała pielęgniarkę, a w "Samo życie" była kardiochirurgiem. Z kolei w "Na dobre i na złe" wcieliła się w ostrą ordynator oddziału internistycznego dr Orlicką. Na zdjęciu Beata Ścibakówna na planie serialu "Na dobre i na złe"
fot. AKPA / Gałązka