
Oto najlepsze naszym zdanie filmy Woody'ego Allena!

"Co nas kręci, co nas podnieca" (2009)
Fabuła, jak zwykle u mistrza pikantnego humoru, porusza tematykę relacji damsko - męskich, które są dla Allena niewyczerpanym źródłem komediowych inspiracji. 20-letnia Melody (Evan Rachel Wood) ucieka od małomiasteczkowej rodzinnej sielanki i znajduje tymczasową przystań w nowojorskim mieszkaniu ekscentrycznego geniusza Borisa (Larry David). W nowym mieście wszystko wydaje się ciekawe i kuszące, a kolejne miłosne perypetie pięknej Melody postawią na głowie nie tylko jej życie, ale także wyzwolą nieoczekiwane żądze w jej statecznej matce (znakomita Patricia Clarkson), która przybyła do Nowego Jorku, by uratować córkę z rąk namiętnych amantów.

"Vicky Cristina Barcelona" (2008)
„Vicky Cristina Barcelona” ukazała zupełnie nowy wymiar twórczości Allena – klimat znany dotychczas bardziej z filmów Pedro Almodóvara, ale cały czas nacechowany wyjątkowym poczuciem humoru mistrza.
Dwie młode Amerykanki, Vicky (Rebecca Hall) i Cristina (Scarlett Johansson) przyjeżdżają na wakacje do Barcelony. Vicky, inteligentna i czuła, ma niedługo wyjść za mąż; otwarta na emocjonalne i seksualne przygody Cristina to jej zupełne przeciwieństwo. Podczas pobytu, obie bohaterki dają się wciągnąć w niekonwencjonalną, romantyczną i seksualną przygodę z Juanem Antonio (Javier Bardem), charyzmatycznym malarzem, uwikłanym w burzliwą i skomplikowaną relację ze swoją byłą żoną, Marią Eleną (Penélope Cruz).
Zanurzony w soczystej zmysłowości Barcelony, „Vicky Cristina Barcelona”, to zabawny, inteligentny film, ukazujący miłość we wszystkich jej przejawach.

"Annie Hall" (1977)
Uhonorowana czterema Oscarami (dla najlepszego filmu, za reżyserię, scenariusz i główną rolę żeńską) "Annie Hall" jest jednym z najwyraźniej autobiograficznych filmów Woody'ego Allena, który ponoć odtworzył na ekranie dzieje swojego związku z grającą główną rolę Diane Keaton. To pełna wdzięku i humoru opowieść o poszukiwaniu miłości i przyjaźni, a jednocześnie historia uczucia głupio zmarnowanego przez parę głównych protagonistów. Fabuła nie rozwija się linearnie: to raczej ciąg scenek z życia codziennego komentowanych w pierwszej osobie przez bohatera i łączonych ze sobą jego wypowiedziami wprost do kamery. Akcja rozgrywa się na ukochanym przez reżysera Manhattanie, by tylko na chwilę przenosić się do Kalifornii. Bohaterowie są zresztą typowymi produktami tej nowojorskiej dzielnicy: neurotycznymi, nadwrażliwymi, spragnionymi akceptacji egocentrykami, samotnymi w wielkim mieście, podatnymi na fobie współczesnej cywilizacji. Jednocześnie oboje bardzo różnią się między sobą. On, Alvy Singer, pochodzi z ubogiej żydowskiej rodziny z Brooklynu. Niezbyt atrakcyjny czterdziestoletni intelektualista i już dość znany komik telewizyjny ma obsesję na punkcie śmierci i antysemityzmu. Znajomość z Annie była dla niego trzecim poważnym związkiem po dwóch nieudanych małżeństwach. Była, ponieważ już z pierwszych kadrów filmu dowiadujemy się, że para się rozstała, lecz Alvy ciągle nie może się z tym pogodzić. Ona, tytułowa Annie Hall, młodsza o parę lat atrakcyjna dziewczyna z dość zamożnej rodziny, coś tam studiowała, ale próbuje też kariery jako piosenkarka i fotografka. W przeciwieństwie do mającego solidne zaplecze intelektualne Alvy'ego, Annie, choć inteligentna, ma w głowie śmietnik: czyta książki będące właśnie na czasie, lecz bardziej ze snobizmu niż wewnętrznej potrzeby, posiłkuje się cudzymi sądami i modnymi sloganami. Dopiero zachęcana przez Alvy'ego, zaczyna pogłębiać swoją wiedzę: czytać podsuwane przez niego wartościowe pozycje, uczęszczać na różne kursy. Kochając ją, Alvy próbuje bowiem kreować ją na swoje podobieństwo.