
„Wieża. Jasny dzień” (2017) - reż. Jagoda Szelc
Mula mieszka w wiejskim domu wraz z mężem, Michałem, i adoptowaną córką Niną. Dziewczynka przygotowuje się do przyjęcia pierwszej Komunii Świętej. Kilka dni przed wyczekiwaną uroczystością rodzinę odwiedza niewidziana od lat młodsza siostra Muli - Kaja, która jest biologiczną matką Niny. Mula obawia się, że kobieta zamierza odebrać jej dziecko. Okazuje się, że Kaja wróciła z innego powodu.
Chciałbym w prosty sposób sklasyfikować „Wieżę. Jasny dzień”, jednak jeszcze nie potrafię. Film o kryzysie wiary? Film o kryzysie rodziny? O zbliżającym się końcu świata bądź zwiastujący zwycięstwo zła nad dobrem? A może o sile natury? Wiele pytań, mało odpowiedzi – i za to cenię ten film. Jeden wielki metafizyczny trip. Nie oczekujcie, że Jagoda Szelc wyłoży wam kawę na ławę, sami wyciągnijcie z całości co chcecie. Aż chciałoby się powiedzieć: bierzcie z tego wszyscy.

„Wilkołak” (2018) - reż. Adrian Panek
W 1945 roku zostają wyzwoleni więźniowie niemieckiego nazistowskiego obozu Gross-Rosen. Wśród nich są dzieci. 20-letnia Hanka podejmuje się opieki nad ośmiorgiem sierot. W opuszczonym pałacu w lesie zostaje utworzony sierociniec. Po koszmarze obozu dzieci mogą zacząć cieszyć się życiem, jednak sielanka nie trwa długo. W pobliskich lasach krążą wygłodniałe wilczury, które zostały wypuszczone przez esesmanów przed wyzwoleniem obozu. Mieszkańcy sierocińca zostają osaczeni przez zdziczałe psy.
Nie mam wątpliwości, że „Wilkołak” to jeden z najlepszych polskich filmów ostatnich lat. To nie tylko umiejętne kino gatunkowe oraz świetny horror, ale przede wszystkim wielowymiarowa oraz wielopoziomowa opowieść o człowieku i tym, jak łatwo przestać być człowiekiem. Czasem bardziej ludzkie od ludzi są zwierzęta.

„W lesie dziś nie zaśnie nikt” (2020) - reż. Bartosz M. Kowalski
Domek w środku lasu, monstrum, polujące na grupę odciętych od świata nastolatków – „W lesie dziś nie zaśnie nikt”, nowy film twórców kontrowersyjnego „Placu zabaw” i szalonego „Ataku paniki”, to slasher zanurzony w estetyce amerykańskiego horroru lat 80. Makabra, groteska, seks, a w tle społeczny komentarz. Takiej zabawy gatunkiem w Polsce jeszcze nie było. Dwaj bracia natrafiają w lesie na tajemnicze znalezisko, które okaże się makabryczne w skutkach... Lata później, krwawe konsekwencje odkrycia poniesie grupa bogu ducha winnej młodzieży, która spędza wakacje w leśnej głuszy.
W rolach młodzieży walczącej o życie: Julia Wieniawa, Wiktoria Gąsiewska, Stanisław Cywka, Sebastian Dela i Michał Lupa. W pozostałych rolach Gabriela Muskała, Piotr Cyrwus, Olaf Lubaszenko, Mirosław Zbrojewicz, Wojciech Mecwaldowski oraz Michał Zbroja.
„W lesie dziś nie zaśnie nikt” to kawał dobrej roboty i dowód na to, że jeżeli za kamerą stanie twórca, który ma plan i wizję, to prawidłowe wykonanie pracy jest tylko formalnością. Fajniutkie, mięsiste, ironiczne, żartujące z samego siebie i swojego gatunku kino, które wywołuje również dreszczyk emocji. Jestem za i mam ogromną nadzieję, że kolejne małolaty zawitają znowu do tego lasu...