
Dwie najgłośniejsze premiery tego weekendu to nowy film Krzysztofa Łukaszewicza pt. "Karbala" oraz "Do utraty sił" z Jakem Gyllenhaalem i Rachel McAdams w rolach głównych. Ponadto coś dla siebie znajdą fani Meryl Streep za sprawą obrazu "Nigdy nie jest za późno", a miłośnicy kina nieanglojęzycznego będą mieli okazję wybrać się na brazylijski film "Prawie jak matka", grecki "Płomień" lub francuską "Paryską dziwkę i księcia". Do tego horror prosto z USA, czyli "Wizyta" oraz propozycja dla dzieci z Niemiec - "Hugo i łowcy duchów". Co wybierzecie?

1. "Karbala"
Film ma wszelkie predyspozycje, aby stać się frekwencyjnym hitem - nośny i aktualny temat oraz bardzo ciekawą obsadę z Bartłomiejem Topą na czele. Co prawda ma swoje słabości, ale zapewnia dużą dawkę emocji. To powinno wystarczyć, aby przyciągnąć widzów przed kinowe ekrany.
Środek wojny w Zatoce Perskiej. 3 kwietnia 2004 roku do irackiego miasta Karbala przybywają pielgrzymi celebrujący święto Aszura. Niespodziewanie, w pełnym ludzi mieście, dochodzi do zamachów, które poprzedzają atak na strategiczny City Hall – siedzibę lokalnych władz i policji. Na placu boju pozostaje jedynie, pozbawiona wsparcia, garstka polskich i bułgarskich żołnierzy. Dochodzi do jednej z najbardziej bohaterskich bitew Polaków po II wojnie światowej. Stając oko w oko ze śmiercią, polscy żołnierze przeżywają 4 dni piekła. Heroiczna postawa, determinacja i wola walki sprawiają, że polsko-bułgarska formacja nie tylko wygrywa bitwę, ale wychodzi z niej bez straty jednego żołnierza.
Czas trwania: 1 godz. 55 min.
CZYTAJ TAKŻE:
"KARBALA". SPRAWOZDANIE Z POLA WALKI [RECENZJA]

2. "Do utraty sił"
Antoine Fuqua szerokiej publiczności dał się poznać reżyserując m.in. "Gliniarzy z Brooklynu". W "Do utraty sił" ponownie sięga po bardzo męski temat, a mianowicie bierze na tapetę boksera, jego życie oraz karierę. Całość zapowiada się świetnie - Jake Gyllenhaal oraz Rachel McAdams w rolach głównych to gwarancja jakości. Na drugim planie 50 Cent oraz Forest Whitaker, a w soundtracku można usłyszeć Eminema.
Billy Hope (Gyllenhaal) ciężką pracą osiągnął wszystko, czego pragnął. Ma piękną i kochającą żonę (McAdams), uroczą córkę i tytuł bokserskiego mistrza świata. Choć wydaje się to niemożliwe, w ciągu jednego dnia traci wszystko. Sięga dna i musi znaleźć sposób, by się od niego odbić. Wsparcie znajduje na sali treningowej prowadzonej przez emerytowanego pięściarza i trenera najtwardszych bokserów amatorów (zdobywca Oscara Forest Whitaker). Dzięki jego pomocy, Billy rozpoczyna swoją największą walkę, która ma przynieść mu odkupienie i zwrócić zaufanie bliskich. Najważniejsze starcie odbędzie się poza ringiem.
Czas trwania: 2 godz. 3 min.

3. "Nigdy nie jest za późno"
Meryl Streep jako gwiazda rocka? Czemu nie!?! Urodzona w 1949 roku aktorka w każdym swoim aktorskim wcieleniu sprawdza się doskonale, więc tym razem nie może być inaczej! Do tego w obsadzie także córka Streep - Mamie Gummer.
Supertrio Meryl Streep (trzykrotna laureatka Oscara), Jonathan Demme (Oscar za „Milczenie owiec”, „Filadelfia”, „Rachel wychodzi za mąż”) i Diablo Cody (Oscar za scenariusz do filmu „Juno”) przedstawia historię starzejącej się gwiazdy rocka (Streep), która w młodości porzuciła rodzinę na rzecz show biznesu. Teraz wraca na łono rodziny, a właściwie próbuje pozbierać jej szczątki. Nie jest przy tym pokorna i cierpliwa, tak jak współczująca nie jest jej rozwiedziona córka (Mamie Gummer). W rolę ekranowej pary matka-córka wcielają się Streep i Gummer – prywatnie matka i córka.
Czas trwania: 1 godz. 41 min.