
Co ciekawe, niewiele osób wie, że o mały włos w polskim show-biznesie mogło Katarzyny Cichopek zabraknąć. Wszystko z powodu miesięcznego wyjazdu na kurs języka niemieckiego do Wiednia, przypomina Plejada. Wówczas Cichopek zatrzymała się u przyjaciół rodziny. Ich synem był Mateusz, który studiował architekturę.
Byłam dla Mateusza zjawiskiem, jego muzą. Takim natchnieniem, jakimś aniołem siedzącym z gitarą przy ognisku - mówiła w wywiadzie dla Gali w 2005 r., przypomina serwis.
W trakcie jej pobytu, Cichopek i wspomniany Mateusz zakochali się w sobie. Para miała względem siebie poważne zamiary, jednak aby je zrealizować, Cichopek musiałaby odejść z serialu, na co się finalnie nie zdecydowała. Wróciła do Polski i niedługo później na jej drodze stanął jej przyszły mąż. Obecnie - były.

Katarzyna Cichopek seksbombą została... przypadkiem. Gdy w 2005 r. media okrzyknęły ją tytułem, niespecjalnie była tym faktem ukontentowana.
Seksbombą zostałam po tym, jak na parkiecie mi się bluzka rozpięła. Nie zrobiłam tego celowo. Naprawdę wolałabym, żeby wszyscy doceniali raczej to, jak dobrze tańczyłam, albo też walory mojego intelektu niż ciała. Co z tego, że ktoś napisał: "Kasia Cichopek ma ładny biust". To puste. To, jak wyglądam, jest niezależne ode mnie. Wolę, gdy mnie ktoś chwali za rzeczy, na które miałam wpływ - wyznała w wywiadzie, cytuje słowa Cichopek Plejada.

Jednakże, w 2007 r. Cichopek zgodziła się wziąć udział w kampanii reklamowej bielizny.
Jestem kobietą i wiem, jak ważna jest dla kobiety dobra bielizna. Z tym wiąże się dobre samopoczucie. To nie jest reklama skierowana do mężczyzn, a właśnie do kobiet, nie jest wulgarna ani erotyczna. Poza tym to jest bielizna niszowej polskiej firmy. Cieszę się, że mogę wspomóc rodzimą produkcję. Liczę, że dzięki tej reklamie Polki przestaną mieć kompleksy na punkcie biustu. Może poczują się bardziej kobiece? - tłumaczyła Cichopek.