
Mateusz postanowił zaprosić na swoje gospodarstwo Karolinę, Martynę i Zuzannę.
Fot. Gałązka/AKPA

20-letnia Karolina ma 168 centymetrów wzrostu, brązowe włosy, niebieskie oczy i mieszka na Mazowszu, gdzie w dni powszednie pomaga rodzicom prowadzić niewielkie gospodarstwo, a w weekendy studiuje kryminologię i resocjalizację w Krakowie. W wolnym czasie (o ile taki się znajdzie) spotyka się ze znajomymi, jeździ na rolkach i chodzi na długie spacery z psem. Lubi też uczyć się nowych rzeczy i zdobywać nowe doświadczenia. W planach ma naukę jazdy na snowboardzie, nurkowania i języka norweskiego, bo w sumie czemu nie.
Choć nigdy nie była w poważnym związku, pragnie stworzyć zdrową i szczęśliwą rodzinę z kochającym mężem, biegającymi dziećmi i psem. Uważa, że Mateusz - w którym od razu rozpoznała wiecznego optymistę – może być do tego właściwą osobą.
Fot. Materiały prasowe TVP

Martyna ma 26 lat, 171 cm wzrostu mieszka i pochodzi z Poznania i list do Mateusza napisała, ponieważ podobnie jak on szuka prawdziwej miłości. Choć niektórzy mówią, że miłość znajdzie się sama, ona twardo uważa, że akurat w tym wypadku wszystkie znaki na niebie i ziemi wskazują, że to świetny moment, żeby spróbować. Bardzo brakuje jej ciepła domowego ogniska i tego poczucia bezpieczeństwa, którego przyjaciele – nawet najwspanialsi – nie są w stanie dać. Wierzy, że miłość jest w życiu najważniejsza, i że to ona powinna stanowić drogowskaz w życiu. A w tym momencie ten drogowskaz wskazuje na Mateusza.
Fot. Materiały prasowe TVP

Zuzanna ma 22 lata, jest wysoką (174 cm.) szatynką o niebieskich oczach i ostatnio pochłaniają ją studia (jest studentką III roku studiów ekonomicznych) ale nie na tyle, żeby nie zwrócić uwagi na Mateusza. Najpierw spodobało się jej jego zdjęcie, a potem jego osobowość. Zaimponował jej też sposób, w jaki Mateusz myśli o życiu bardzo też docenia to, co w swojej wizytówce mówił o poczuciu bezpieczeństwa, jakie zapewnić chciałby swojej partnerce. Od zawsze mieszka na wsi. Kiedy była młodsza, rodzice mieli gospodarstwo, więc praca na roli nie jest jej straszna, choć liczy na to, że uda się jej pogodzić to z pracą w wyuczonym zawodzie.
Fot. Materiały prasowe TVP