
Bożena – Augustów
Doba jest dla mnie za krótka…
Bożena kocha las, okresowo pracuje nawet przy jego zasiewie i oznakowywaniu drzew. W wolnym czasie maluje, pisze wiersze, ma na koncie kilka wydanych tomików poezji. Jeszcze przed wybuchem pandemii Covid-19 łączyła wieczorki poetyckie z ekspozycją swoich prac malarskich. Żyje, jak sama podkreśla, bardzo intensywnie.
Bożena jest wdową od czterech lat. Z mężem przeżyła wspólnie trzydzieści lat i doczekali się trójki dzieci. Jest absolutnie przekonana, że w każdym wieku można się w kimś zauroczyć czy zakochać. Ma pozytywny stosunek do świata, który wydaje jej się piękny.
Jeśli chodzi o przyszłość wyznaje zasadę, że nigdy nie mówi się „nigdy”. Mężczyzna, w jej przypadku, nie musi być atrakcyjny wizualnie. Piękno zewnętrzne nie zawsze oznacza bogactwo duchowe, a ważne jest to, kto co ma w sercu. Istotna w mężczyźnie jest dla Bożeny jego życiowa mądrość.

Iwona – Warszawa
Nie znoszę wracać do przeszłości...
Iwona odkąd pamięta była urzędniczą. Wciąż jest aktywna zawodowo i jeszcze nie zamierza przechodzić na emeryturę, bo praca jest dla niej nieustającym źródłem satysfakcji.
Nie znosi nudy, tak w życiu zawodowym jak i prywatnym. Bardzo lubi podróże, dzięki którym poznała niemal całą Europę. Uwielbia też historię starożytną, co z kolei skłoniło ją do sześciokrotnych odwiedzin Egiptu. Preferuje zdecydowanie ciepłe regiony, nie znosi zimna. Ceni miłą, przyjazną atmosferę, a w wolnym czasie lubi też czytać i tańczyć.
Przez trzydzieści dwa lata była żoną pilota wojskowego, a małżeństwo wspomina dzisiaj jako szereg przeprowadzek. Choć mieszkała w wielu miejscach, to po rozwodzie osiedliła się w Warszawie, gdzie mieszkała jedna z jej dwóch córek.
Iwona szuka w mężczyźnie przede wszystkim normalności. Co to znaczy? Żeby wszystkiego było po trochu: żeby był on zarówno uczuciowy, jak i kulturalny, a przede wszystkim zadbany. Mężczyzna powinien nie tylko dobrze wyglądać wizualnie, ale też przyjemnie pachnieć. Istotna jest także inteligencja, jak i „kindersztuba”.

Ewa – Tarnowskie Góry
Nigdy nie robię pierwszego kroku...
Ewa od wielu lat prowadzi swój hotel, ale kiedy tylko ma chwilę dla siebie wyrywa się w góry, które uwielbia. Podczas wędrówek, na szlaku spotyka wielu ciekawych ludzi. Wiosną oraz latem przesiada się na rolki i rower, zimą wybiera narty. Uwielbia słuchać muzyki.
Ewa dwa razy wychodziła za mąż, ma z tych związków dwóch synów, jednak od trzynastu lat nieprzerwanie jest singielką. Nie ukrywa, że chciałaby jeszcze spotkać silną, fascynującą miłość, ale jest wymagająca. Niełatwo spotkać mężczyznę w jej wieku, który spełniałby założony ideał, zaimponowałby jej. Ewa jest silną, niezależną osobą i pielęgnuje w sobie tę wolność. U mężczyzn zwraca uwagę na klasę i pewnego rodzaju szyk, kulturę osobistą oraz wygląd. Ważna jest też ich kondycja fizyczna. Ma świadomość, że spotkać kogoś takiego to prawdziwe wyzwanie, ale nie traci nadziei...

Ula – Gdańsk
Lubię w sobie naiwność dzieciaka...
Od trzech lat na emeryturze, co nie jest dla niej łatwe Przez czterdzieści lat pracowała jako nauczycielka nauczania początkowego, prowadziła również terapię pedagogiczną. O każdej porze roku wolny czas spędza na rowerze, dużo też czyta.
Dwadzieścia pięć lat temu dobiegło końca jej małżeństwo. Jest matką trzech córek. Poza tym ma dwie wnuczki, czternastoletnią i dwuletnią, którymi stara się zajmować kiedy tylko może.
Ula postrzega siebie, jako osobę życzliwą i otwartą wobec ludzi. Może zbyt szybko obdarza zaufaniem drugą osobę, ale tak już ma.
Według Uli znacznie ważniejszy od wyglądu mężczyzny, jest jego charakter. Ważne, aby wybranek był szczery, nie podchodził do życia cynicznie, bez szacunku do człowieka, by miał poczucie humoru i pozytywny stosunek do świata.