
Sami Harb
30 lat, Warszawa
Urodził się w New Jersey. Pasję do śpiewu odkrył, gdy miał sześć lat. Mama śpiewała z nim w samochodzie swoje ulubione kawałki, a on regularnie występował specjalnie dla niej. Śpiewał w szkolnych musicalach i ćwiczył wokal na własną rękę. Jego styl muzyczny dryfował ku bluesowi i muzyce soul. W klasie maturalnej wygrał pierwszy talent show. Studiował psychologię i w tym samym czasie chodził na lekcje i kursy muzyki w Montclair State University w New Jersey. Gdy skończył studia, brat zaproponował mu, aby przyjechał do niego do Polski, do Gdańska. Po jakimś czasie brat wyjechał, a on został i przeprowadził się do Warszawy. Jest nauczycielem języka angielskiego z dyplomem z psychologii. W przyszłości chciałby tworzyć muzykę terapeutyczną.
Jego rodzina to libańscy uchodźcy, którzy uciekli do Stanów Zjednoczonych w obawie przed wojnami domowymi. Ma sześciu braci i jest przedostatnim dzieckiem. Dwaj najstarsi bracia wychowali się u dziadków w Berlinie. Gdy rodzice się rozwiedli, ojciec wrócił do Libanu i zostawił żonę z pięcioma chłopcami. Dorastali w biedzie, a matka imigrantka bez wykształcenia musiała sama ich wychowywać i wyżywić. Gdy pierwszy raz miał złamane serce, zaczął się sam uczyć gry na pianinie, ponieważ chciał komponować muzykę, która opisałaby jego ból. Fascynuje go ludzki mózg i sposób, w jaki przetwarzamy emocje. Kocha jedzenie, zarówno jeść, jak i przyrządzać. Boi się utraty rodziny, bo jest dla niego całym światem.
fot. Sylwia Dąbrowa

fot. Sylwia Dąbrowa

fot. Sylwia Dąbrowa

fot. Sylwia Dąbrowa