
Bloodride
"Bloodride" to dynamiczna norweska antologia, w której historie z pogranicza czarnej komedii przeplatają się ze zwrotami akcji, tajemnicą, absurdem i makabrycznym humorem. Połączenie tych elementów jest gwarancją oryginalnego serialu, który zaskakuje co krok. Każdy odcinek trwa około pół godziny.

Bloodride
"Bloodride" to podróż w nieznane, a jej uczestnicy nie mają pojęcia, dokąd powiedzie ich ta wyprawa. Każdy odcinek to osobna opowieść osadzona we własnym świecie, w którym wszystko może się zdarzyć. Jedyne, co je łączy, to prolog - tajemniczy autobus mknący przez pustkowie, z którego wysiadają pasażerowie będący bohaterami poszczególnych odcinków.

Bloodride
"Bloodride" to dynamiczna norweska antologia, w której historie z pogranicza czarnej komedii przeplatają się ze zwrotami akcji, tajemnicą, absurdem i makabrycznym humorem. Połączenie tych elementów jest gwarancją oryginalnego serialu, który zaskakuje co krok. Każdy odcinek trwa około pół godziny.
"Bloodride" to podróż w nieznane, a jej uczestnicy nie mają pojęcia, dokąd powiedzie ich ta wyprawa. Każdy odcinek to osobna opowieść osadzona we własnym świecie, w którym wszystko może się zdarzyć. Jedyne, co je łączy, to prolog — tajemniczy autobus mknący przez pustkowie, z którego wysiadają pasażerowie będący bohaterami poszczególnych odcinków.
"Bloodride" będzie serialem mrożącym krew w żyłach, ale jednocześnie naszpikowanym humorem, i osadzonym w realistycznym, lecz dziwacznym świecie. To serial dla osób lubiących straszne opowieści i dobrze bawiących się przy krwawych horrorach."Bloodride" będzie serialem mrożącym krew w żyłach, ale jednocześnie naszpikowanym humorem, i osadzonym w realistycznym, lecz dziwacznym świecie. To serial dla osób lubiących straszne opowieści i dobrze bawiących się przy krwawych horrorach.

Morderstwo po amerykańsku: Zwyczajna rodzina
W 2018 roku we Frederick, w stanie Kolorado, zaginęła 34-letnia Shanann Watts i jej dwie młode córki. Sprawa trafiła na pierwsze strony światowych gazet, gdy na jaw wyszły dramatyczne szczegóły popełnionej zbrodni. Wykorzystując wyłącznie archiwalne materiały, obejmujące między innymi posty z sieci społecznościowych, nagrania policyjne, wiadomości tekstowe i nieudostępnione nigdy wcześniej domowe nagrania, reżyser Jenny Popplewell składa w całość przejmujący i prawdziwy obraz rozpadającego się małżeństwa i przebiegu śledztwa policji. "Morderstwo po amerykańsku: Zwyczajna rodzina" jest pierwszym filmem, który daje głos ofiarom zbrodni.