9 z 11

Anię Przybylską wspomina także Zenek Martyniuk, który... nieświadomie miał okazję z nią współpracować! Jak wyznał na łamach "Super Expressu":
Nie poznałem Ani. Dopiero obecna na planie moja żona, Danuta, w pewnym momencie zapytała, czy nie zauważyłem, że pudrowała mnie aktorka ze "Złotopolskich".
W swojej książce "Życie to są chwile", Martyniuk dodał:
Była popularna, ale przy tym wszystkim bardzo skromna i serdeczna. Piękna dziewczyna! Teraz żałuję, że nie zagrała w moim teledysku, a jedynie czesała modelki i pudrowała mi twarz, żebym się nie świecił w kadrze.
fot. Mieszko Piętka/AKPA
10 z 10