
Zostałam też cudownie uzdrowiona z choroby nowotworowej, na którą zmarł mój tata. Chodzi o raka drobnokomórkowego płuc. Ostatnie badania, które robiłam rok temu, potwierdziły, że w moim przypadku wszystkie guzki się cofnęły. Miałam osobisty kontakt z Jezusem, który powiedział, że nie ma dla niego rzeczy niemożliwych - dodała.

Alicja Walczak po ukończeniu dziennikarstwa na Uniwersytecie Warszawskim, poszła na ASP, gdzie zajmowała się malarstwem, rysunkiem i fotografią. -Dyplom uzyskałam na Wydziale Grafiki. Wrażliwość na otaczający świat, piękno i harmonia, które są mi tak bliskie od najmłodszych lat sprawiły, że był to kierunek moich zainteresowań. Już w szkole podstawowej ukazywałam artystyczne talenty wygrywając konkursy plastyczne, recytatorskie, ze śpiewu i sportu. Zdolności te odziedziczyłam po mamie, była wszechstronnie utalentowana. Obecnie robię wystawy mojego malarstwa, fotografii i uczestniczę w licznych plenerach malarskich - tłumaczyła w wywiadzie dla "Dziennika Bałtyckiego".
Wiadomo, że Alicja Walczak miała propozycję uczestnictwa w programie "Królowe Życia", ale odmówiła. Dziś skupia się przede wszystkim na malarstwie.

