Ewa Gorzelak była gwiazdą „Na Wspólnej”, jednak życie dziecka okazało się ważniejsze od kariery. „W pewnym momencie nie miał siły płakać”
Kiedy drzwi do wielkiej kariery stały przed nią otworem, Ewa Gorzelak nagle zniknęła z ekranów w 2006 roku. Sukcesy zawodowe przyćmił osobisty dramat aktorki. Jej półtoraroczny wówczas synek Rysio zaczął chorować. Diagnoza była wielkim ciosem dla całej rodziny: okazało się, że u chłopca wykryto nowotwór mózgu. Synek aktorki toczył walkę o życie, a kochająca mama nie mogła postąpić inaczej. Zawiesiła karierę, by cały czas być przy nim. Jak wyznała na łamach magazynu "Pani", Centrum Zdrowia Dziecka stało się wówczas jej drugim domem.
On mi umierał na rękach. W pewnym momencie nie miał siły płakać, tylko tak cichutko się skarżył. Prosiłam Boga, aby szybciej go zabrał i skrócił cierpienie. Myślałam, że mi serce pęknie - powiedziała w rozmowie z "Na Żywo", którą cytuje "Świat Seriali".