„Amerykański wilkołak w Londynie” (John Landis 1981)
Dwóch amerykańskich studentów udaje się na wycieczkę na południe Anglii. Pewnego razu zostają zaatakowani przez wilkołaka. Jeden z nich ginie, ale utyka między światami, nad drugim – ugryzionym prze wilkołaka - zawisa klątwa: podczas pełni księżyca sam stanie się wilkołakiem. Kłopot w tym, że nawiedza go też upiór w postaci jego przyjaciela, który hmmm coraz bardziej się rozkłada…
Bardzo dobry horror, ze świetnymi zdjęciami i efektami specjalnymi, sprawnym montażem i niezłą grą aktorów. Ze względu na mocno surrealistyczny, ociekający czernią humor, pełne krytycznej satyry spojrzenie na media i konwencję filmu, w której reżyser puszcza do widzów oko, film nie jest dla każdego. Ale jeśli ktoś kupi tę strategię, będzie miał sporo przyjemności z oglądania uroczej komedii z dreszczykiem.
Program TV został dostarczony i opracowany przez media-press.tv
„Skowyt” (Joe Dante 1981)
Morderca-gwałciciel, a jednocześnie stalker dziennikarki Karen White, Eddie Quist, zostaje zabity przez policję podczas obławy, w której kobieta jest przynętą. Niestety Karen nie potrafi wrócić do równowagi psychicznej po spotkaniu z bestią. Jej lekarz, psychiatra Waggner sugeruje, by udała się na odzyskać spokój w miejscu zwanym Kolonią. Szybko okazuje się że to azyl wilkołaków.
Choć jest to przykład filmu, w którym efekty specjalne szybko się zestarzały „Skowyt” i jego kontynuacje (a było w sumie jeszcze 5) to klasyka gatunku. Jedynka ma niezły klimat podkręcany przez mroczną muzykę, klimatyczne zdjęcia i jest (z perspektywy czasu) cudownym filmowym artefaktem. Dla mnie osobiście odkryciem było, że wciąż po latach pamiętam scenę przemiany głównej bohaterki w wilkołaka na oczach milionów widzów.
Program TV został dostarczony i opracowany przez media-press.tv
„Dog Soldiers” (Neil Marshall 2002)
Wysłani na manewry do Szkocji żołnierze brytyjscy, znajdują w obozie oddziału sił specjalnych ciężko rannego dowódcę i krwawe szczątki jego podwładnych. Nowo przybyli sami stają się wkrótce celem ataku krwiożerczych bestii. Ze spotkaną na drodze kobietą Megan, będącą zoologiem, docierają do opustoszałej farmy, gdzie chronią się przed rozszalałymi... wilkołakami.
„Dog Soldiers” są efektownym, klasycznym gore, umiejętnie podprawionym szczyptą czarnego humoru, niezbędnego dziś przy odświeżaniu starych formuł, w którym krew leje się litrami, a wnętrzności fruwają w powietrzu. Atrakcyjnym zabiegiem było umieszczenie akcji w Szkocji, której mroczność i surowość środowiska bardzo sprzyjają klimatowi grozy. Na korzyść filmu przemawia również to, że na ekranie pojawiają się „prawdziwe”, a nie cyfrowe wilkołaki, które mimo niewysokiego budżetu wypadły całkiem nieźle.
Program TV został dostarczony i opracowany przez media-press.tv
“Wilkołak” (Joe Johnston 2010)
Koniec XIX wieku. Na wieść o zaginięciu brata, do rodowej siedziby wraca Lawrence Talbot. Młody mężczyzna zostaje zaatakowany przez wilka. Choć ledwo uchodzi z życiem, szybko powraca do zdrowia i wkrótce zaczyna odczuwa skutki przemiany jaka dokonuje się w jego ciele. Nocą zmienia się w wilkołaka, co dla niego osobiście jest o tyle tragiczne że właśnie zakochał się w narzeczonej brata, Gwen.
To remake klasycznego filmu grozy z 1941 roku, zrobiony przez Joe Johnstona w stylu retro, czyli w gotyckim klimacie z zachowaniem konwencji gatunku. Oczywiście efekty specjalne są lepsze od oryginału, a wielokrotnie obserwowana przemiana w wilkołaka za każdym razem tchnie dramatyzmem, momentami może nazbyt wielkim. Akcja dzieje się szybko i jest zazwyczaj efektowna, choć chwilami zakrawa na efekciarstwo. Aktorsko poprawnie (Blunt, Del Toro, Weaving), a charakteryzacja robi wrażenie!
Program TV został dostarczony i opracowany przez media-press.tv
