"Gra o tron". TOP10 serialowych i filmowych smoków. Ogniste bestie znajdziesz nie tylko w serialu HBO! [RANKING]
8. "Władcy ognia"
We „Władcach ognia” to właśnie efektowne smoki, a nie wątłej jakości opowieść uratowała film przed klapą. Abstrahując od fabuł,y w której trudno dostrzec choćby cień prawdopodobieństwa – obudzony niechcący uśpiony smok i jego krewniacy stają się przyczyną niemal całkowitej zagłady ludzkiej cywilizacji – smoki zyskały bardzo wiarygodny wygląd, dzięki któremu spokojnie mogłyby pozować na okładkę „National Geographic”. Przy ich kreowaniu konsultowano się z paleontologiem, który podpowiadał jaki smok mógłby spełnić oczekiwania reżysera. Ponieważ ów chciał, by smoki frunęły lotem ślizgowym zdecydowało to o wężowym kształcie potwora wykluczając tym samym duży tors i małe skrzydła, które bardziej pasowałyby do smoków latającym majestatycznie. Wiarygodnym uczyniono nawet sposób ziania ogniem, bo przecież wyrzucanie ognia bezpośrednio z paszczy mogłoby źle skończyć się dla samego ziejącego delikwenta. Wymyślono zatem – a podpowiedzi dostarczył pewien gatunek afrykańskiego chrabąszcza, który wydala z odwłoku dwie różne substancje, zapalające się w chwili połączenia – że smok też powinien ziać płynami, które dopiero w odległości 5 metrów od paszczy winny się zmieniać w płonący napalm. Ten zaś idealnie sprawdził się jako broń przeciwko współczesnemu sprzętowi wojskowemu: czołgom i helikopterom. A to na pewno wyróżnia „Władców ognia” na tle innych filmów o smokach.
media-press.tv