
15. „Legendy ringu” (2013) – reż. Peter Segal
Billy McDonnen i Henry Sharp są doświadczonymi pięściarzami z Pittsburgha, którzy przed laty rywalizowali ze sobą na ringu. W 1983 roku, w przeddzień pojedynku, który miał rozstrzygnąć ich współzawodnictwo, Sharp ogłosił, że wycofuje się z zawodowego boksu. Po trzydziestu latach menedżer namawia ich do powrotu na ring i rozegrania ostatniej walki.
Nasze zestawienie zaczynamy od obrazu, który o boksie traktuje pół żartem, pół serio. „Legendy ringu” to przede wszystkim doskonałe widowisko i dowód na to, że zarówno słynny filmowy Rocky Balboa (Sylvester Stallone), jak i wściekły byk Robert de Niro mają do siebie ogromny dystans. Ogromny plus dla twórców za nawiązania do tych dwóch filmowych klasyków!

14. „Shadowboxing – Walka z cieniem” (2005) – reż. Aleksiej Sidorow
Rosyjski mistrz boksu staje do walki z amerykańskim czempionem. Podczas walki traci wzrok i przegrywa, ale wtedy jeszcze nie wie, że to pikuś. Rosyjska mafia okaże się o wiele bardziej dokuczliwa.
Cóż, „Shadowboxing” to film, któremu wiele brakuje i można być zdziwionym, że film z takimi słabościami wyszedł spod ręki autora genialnego serialu „Brygada”. Widocznie miało być widowiskowo, dlatego nie zważano na absurdy scenariusza. Mimo wszystko, jednak warto zapoznać się z tym tytułem, żeby chociaż zobaczyć, jakie wyobrażenie na temat ekranowego boksu mają Rosjanie. Ot, taka filmowa ciekawostka z fenomenalną ścieżką dźwiękową!

13. „Bokser” (1966) – reż. Julian Dziedzina
Błyskawiczne sukcesy w meczach prowincjonalnych drużyn windują Tolka Szczepaniaka na czołową pozycję wśród młodych bokserów. Seria efektownych zwycięstw zapewnia mu opiekę władz Związku i miejsce w obozie szkoleniowym kadry narodowej, tyle, że pięściarz nie chce nagiąć się do rygorów, jakim musi poddać się zawodnik, a rywalizacja ze starszym od niego, świetnym bokserem Walczakiem doprowadza do chuligańskiej awantury. Czy mimo wszystko Tolek Szczepaniak zrobi karierę?
Obraz, który dzisiaj jest już niemal zapomniany. Szkoda, więc jeżeli będziecie mieli okazję, to warto sobie przypomnieć ten tytuł. Szczególnie, że Daniel Olbrychski jako Tolek Szczepaniak nie zawodzi.

12. „Moja krew” (2009) – reż. Marcin Wrona
Współczesna Warszawa. Młody bokser doznaje urazu głowy. Musi pożegnać się z ringiem i z życiem - zgodnie z diagnozą pozostało mu go niewiele. W poszukiwaniu ukojenia mężczyzna rzuca się w wir nocnego życia i przypadkowego seksu. Niebawem wpada na pomysł, by zostawić po sobie dziecko. Rozpoczyna poszukiwania kandydatki na matkę. Poznaje młodą Wietnamkę, Yen Ha, pracującą nielegalnie w barze na Stadionie X-lecia. Igor składa jej propozycję - w zamian za urodzenie syna, ożeni się z nią, zapewni obywatelstwo i przekaże majątek.
Chociaż w filmie Marcina Wrony boks jest jedynie tłem, to warto znać ten tytuł. Szczególnie, że obraz pokazuje gorzki obraz rzeczywistości, gdy boksu już nie można uprawiać. Świetne kreacje Eryka Lubosa i Wojciecha Zielińskiego!