Najlepsze polskie filmy 2019. Polacy wciąż robią dobre kino? "Boże Ciało" lepsze niż "Mowa ptaków"? Sprawdźcie TOP 10 najlepszych filmów!...
MIEJSCE 9: "(Nie)znajomi" (reż. Tadeusz Śliwa)
Tadeusz Śliwa debiutuje "(Nie)znajomymi" w pełnym metrażu, aczkolwiek trudno nazwać go prawdziwym debiutantem; w końcu to człowiek stojący za sukcesem "Ucha Prezesa". Widać, że Śliwa doskonale rozumie jak film powinien działać na widza. Precyzyjnie prowadzi aktorów przez zaadaptowany przez siebie scenariusz. Ta kontrola nad całością przekłada się na ekran. Zresztą obserwujemy aktorską śmietankę. Cała obsada prezentuje wysoki poziom, ale to co wyczyniają Łukasz Simlat i Maja Ostaszewska to istne mistrzostwo. Simlat po raz kolejny udowadnia swój komediowy potencjał, natomiast Ostaszewska zachwyca jako "zamknięta w klatce" matka Polka. Konfrontacja tej dwójki będzie prawdziwą wojną, pełną strzałów, eksplozji oraz łez.
"(Nie)znajomi" zachwycają i bawią od pierwszych minut. Salwy śmiechu są gwarantowane, ale w pewnym momencie uświadamiamy sobie jak smutny i prawdziwy jest to obraz. Tadeusz Śliwa dał nam film-lustro, w którym możemy się przejrzeć. I tylko od nas zależy, czy wyciągniemy wnioski i przestaniemy się oszukiwać. Bohaterowie "(Nie)znajomych" są dokładnie w takim samym położeniu.
fot. Jarosław Sosiński / materiały prasowe dystrybutora Mówi Serwis Dystrybucja