21 z 24
„Sztuka kochania” – reż. Jacek Bromski (1989)...
fot. materiały prasowe

„Sztuka kochania” – reż. Jacek Bromski (1989)

Olgierd Pasikonik, seksuolog, autor popularnej rubryki porad sercowych w poczytnym piśmie, propagator nowoczesnych metod psychoterapii w leczeniu zaburzeń seksualnych, przygotowuje odpowiedź na list jednej z czytelniczek. Dziewczyna ma wątpliwości, czy dobrze wybrała kandydata na męża. Pasikonik odradza ślub. Zgodnie z jego sugestią Anna ucieka sprzed ołtarza. Pomimo błagań matki i niedoszłego męża chce opuścić dom. Niebawem zostaje pomocą domową słynnego doktora, który ma nadzieję, że jej obecność uchroni go przed natrętnymi wielbicielkami.


Wesoły i niebanalny film, pokazujący jak wielką wyobraźnią u schyłku PRL-u dysponował Jacek Bromski. Nie wiem, czy taki film miałby szansę powstać dzisiaj i czy byłby tak udany. Bromski na swój celownik wziął – wówczas zdobywających coraz większą popularność – seksuologów, a jako, że szewc w dziurawych butach chodzi, to uczynił głównego bohatera (świetny Piotr Machalica) impotentem. Ale nie zapominajmy, że przecież chodzi o miłość i młodziutka Anna (Joanna Trzepiecińska) w końcu będzie szczęśliwa!


22 z 24
„Żona dla Australijczyka” – reż. Stanisław Bareja (1964)...
fot. materiały prasowe

„Żona dla Australijczyka” – reż. Stanisław Bareja (1964)

Do Polski przyjeżdża z Australii zamożny farmer Robert, który w kraju przodków poszukuje kandydatki na żonę. Dziewczyna ma być piękna i gospodarna. Dziennikarz Żelazkiewicz twierdzi, że w ciągu trzech dni znajdzie odpowiednią pannę. Robert jednak chciałby mieć możliwość wyboru. Podczas występu "Mazowsza" zwraca uwagę na jedną z chórzystek, Hankę. Na skutek nieporozumienia dziewczyna zostaje porwana i umieszczona w willi kapitana, w której Robert, przekonany, że Hanka marzyła porwaniu, więzi ją całą noc.


Dwa słowa: Stanisław Bareja. I chyba już nic więcej nie trzeba dodawać. Doskonała komedia i wyborne role Wiesława Gołasa, Elżbiety Czyżewskiej, Edwarda Dziewońskiego oraz Mieczysława Czechowicza. Pozycja obowiązkowa.


23 z 24
„Przygoda na Mariensztacie” – reż. Leonard Buczkowski (1953)...
fot. materiały prasowe

„Przygoda na Mariensztacie” – reż. Leonard Buczkowski (1953)

Hanka Ruczajówna przyjeżdża z wycieczką do Warszawy. Tu poznaje murarza Janka, z którym spędza cały wieczór podczas zabawy na Mariensztacie. Wkrótce dziewczyna wraca do rodzinnej miejscowości, jednak tęsknota za życiem w mieście zmusza ją do powtórnego przyjazdu do stolicy. Ponownie spotyka Janka, przodownika pracy, który przyjmuje ją do swojej brygady murarskiej. Jednak niechęć majstra Ciepielewskiego do kobiet sprawia, że Hanka przenosi się na inną budowę i z koleżankami murarkami rzuca wyzwanie brygadom męskim.


Klasyka kina. Ten film po prostu trzeba zobaczyć. I te piosenki, ach!


Przewijaj aby przejść do kolejnej strony galerii.

Zobacz również

Tak dziś wygląda Elżbieta Dmoch! Pokazała się publiczne po ponad 20 latach!

Tak dziś wygląda Elżbieta Dmoch! Pokazała się publiczne po ponad 20 latach!

Za nami gala zamknięcia OFF CAMERA. Warnke, Lamparska i Boczarska skradły show!

Za nami gala zamknięcia OFF CAMERA. Warnke, Lamparska i Boczarska skradły show!

Polecamy

Ziści się koszmar Naciye. Kuzey zostanie ranny, bo rzuci się na ratunek Sili!

Ziści się koszmar Naciye. Kuzey zostanie ranny, bo rzuci się na ratunek Sili!

Yaman jest rozdarty. Zemsta oznacza utratę miłości życia i nie tylko!

Yaman jest rozdarty. Zemsta oznacza utratę miłości życia i nie tylko!

Córka Borysa Szyca błyszczy na salonach! 20-latka przyćmiła pozostałe gwiazdy!

Córka Borysa Szyca błyszczy na salonach! 20-latka przyćmiła pozostałe gwiazdy!