

Pierwszą wielką miłością Anny Przybylskiej był niejaki Jacek. Aktorka poznała o 4 lara starszego od niej chłopaka w liceum i momentalnie się w nim zakochała. Początek ich związku przypadł tuż po nakręceniu „Ciemnej strona Wenus”. Aktorka tak mocno była zadurzona w Jacku, że zaledwie po kilku miesiącach związku chciała się wyprowadzić do niego, a konkretniej do mieszkania po jego rodzicach.

Co ciekawe, miało już dojść nawet do ich zaręczyn. Jednak ślubu już nie było. Dlaczego?
Okazuje się, że Jackowi miała się mocno nie podobać chęć Anny Przybylskiej do rozwijania swojej kariery aktorskiej. To właśnie m.in. przez sprzeciw ukochanego, aktora finalnie nie wystąpiła w słynnej komedii „Chłopaki nie płaczą”. W momencie, gdy artystka postanowiła przyjąć inny angaż – do filmu „Sezon na leszcza” – jej związek z Jackiem zaczął się psuć, aż w końcu się rozpadł.

To był fatalny związek, ja chciałam iść w górę, grać w filmach, a on powtarzał: „nie będziesz tego robiła. Nie zgadzam się”. Zazdrośnik, który w życiu niczego nie osiągnął – mówiła potem Ania w wywiadach o Jacku., cytowana przez serwis https://party.pl/newsy/jacek-dominik-zygra-jarek-bieniuk-wszyscy-mezczyzni-przybylskiej-30126-r3/.