4 z 13
Poprzednie
Następne
Rafał Brzozowski o hejcie i życiu uczuciowym. „Show-biznes mnie trochę dojechał". Prowadzący programu „Jaka to melodia" tak szczery nie był...
Jak wspomniał, od dziecka miał artystyczną duszę, jednak za namową rodziców - zapaśnika i nauczycielki wuefu - postanowił zacząć ćwiczyć.
Tata mówił: synu fajnie, rozwijaj się, ale trzeba być mężczyzną. I ja w tym momencie zrozumiałem, że tu, fajnie, będę sobie grał, ale trzeba trenować. Więc zacząłem ćwiczyć. I stałem się bardzo silnym gościem, który w kaszę sobie nie dał dmuchać, który na ulicy się trochę potrzepał - przyznał.