
Nie jest to facet, z którym bym chciała przeżyć resztę życia. Szczególnie, że gdy się rozstaliśmy, gdy wróciliśmy do rzeczywistości było między nami całkiem inaczej, niż w Polanicy - wyznała w wywiadzie z Telemagazyn.pl.
Jedną z kwestii spornych między seniorami była lokalizacja. Ania z Olsztyna nie kryła nigdy, że lubi i musi być wśród ludzi - naturę także sobie ceni, ale żyć woli zdecydowanie w mieście. Tymczasem Piotr do miasta przeprowadzać się nie zamierzał.
fot. AKPA / Telus

Moja przyjaźń z Mariolą bardzo się rozwinęła i okazała szczera. Mało, że po programie odwiedziła mnie w lutym, to przylatuje też w sierpniu aby spędzić ze mną i ze swoim Hubertem czas. W planach mamy wyjazd w góry i bardzo się cieszę. To są moi prawdziwi przyjaciele. We wrześniu z kolei ja lecę do Marioli.
fot. AKPA / Telus

Nie udało mi się z miłością do Piotra, bo obietnice o pięknym życiu pękły jak bańka mydlana, ale z programu "Sanatorium miłości" wyniosłam coś zgoła piękniejszego niż miłość - przyjaźń.
fot. zdjęcia prywatne uczestniczki "Sanatorium miłości 4"

Z Mariolą rozmawiamy parę razy dziennie. Jestem szczęśliwa, że miłość jej i Huberta tak pięknie się rozwija, bardzo im kibicuję i życzę im szczęścia - mówi Telemagazyn.pl Ania z "Sanatorium miłości".
fot. AKPA / Telus