
6. "Pokój 104"
To zupełna nowość, która swoją premierę miała pod koniec lipca na HBO i jak na razie dostaje od nas spory kredyt zaufania. Pierwszy epizod (wszystkie będą rozgrywać się w tytułowym, hotelowym pokoju o numerze 104) pokazał, że będzie to zmienna i momentami bardzo intrygująca produkcja. Pomysł, aby w każdym odcinku przedstawiać zupełnie inną historię dziejącą się w hotelowym pokoju nie jest świeży. Już kiedyś za podobny projekt zabrał się David Lynch i... ten nie przetrwał. Tu jest duża nadzieja, że serial pociągnie o wiele dłużej, a i historie, które będzie miał do zaoferowania, będą naprawdę ciekawe.
fot. materiały prasowe HBO

5. "Wirus"
Ostatni sezon serialu na podstawie książki Guillermo del Toro (jest też współproducentem serialu) wprowadził nas w zupełnie nową rzeczywistość, w której rządzą strzygi kierowane przez Mistrza. Nasi bohaterowie zostają rozdzieleni i każdy stara się na własną rękę przetrwać w nowej rzeczywistości. Pierwsze dwa odcinki dały nadzieję na to, że będzie to w końcu taka historia, na jaką widzowie liczyli - bez wielu fabularnych głupot, z wciągającymi wątkami i akcją. Nadal można (a czasem nawet trzeba) mieć zastrzeżenia do realizacji niektórych scen, a przede wszystkim gry aktorskiej, ale spokojnie można przymknąć na to oko bo jak na razie jest lepiej niż w trzech poprzednich sezonach razem wziętych. A przynajmniej, momentami.
fot. materiały prasowe

3. "Gracze"
To bardzo udany powrót Spencera Strasmore'a i spółki do wakacyjnej ramówki HBO. Początek trzeciego sezonu, w którym nadal będzie starał się być nie tylko managerem zawodników futbolu, a jednocześnie pomagać w zarządzaniu ich finansami, zapowiada się dość interesująco. Przed postacią graną przez Dwayne Johnsona kolejne wyzwania, które z pewnością doprowadzą do wielu zabawnych sytuacji. Aktor nadal pokazuje, że potrafi grać kogoś więcej, niż tylko umięśnionych twardzieli. Co ważniejsze, dosłownie gra, czego często nie można powiedzieć o innych jego projektach filmowych. Nie bez przyczyny mówi się też, że serial Ballers jest skrojony właśnie pod niego i to widać. Jest chemia, jest humor ale są też i wzruszenia. I znów będzie można powiedzieć po zakończeniu tego sezonu, dlaczego tych odcinków było tak mało?
materiały prasowe HBO

4. "Ozark"
Lipcowa nowość Netfliksa to ciekawa alternatywa dla miłośników "Breaking Bad". Serial z Jasonem Batemanem w roli Marty'ego, który poza pracą doradcy finansowego, zajmuje się praniem pieniędzy dla jednego z największych meksykańskich karteli narkotykowych to naprawdę przyjemna rozrywka. Świetnie skrojeni bohaterowie, mroczny klimat i bardzo dobra realizacja. Jak na wakacyjną nowość - nie ma co narzekać!
fot. materiały prasowe Netflix