
Odcinek 614.
Na komendzie zjawia się zrozpaczona kobieta, która twierdzi, że jej córka padła ofiarą gwałtu. Podczas rozmowy z policją dziewczyna zeznaje, że napadł ją czarnoskóry kierowca taksówki. Latoszek i Wach wpadają na jego trop i mężczyzna trafia do aresztu. Wkrótce pojawiają się jednak wątpliwości, a w kręgu podejrzanych znajdują się kolejne osoby. Nieoczekiwanie głównym problemem dla śledczych staje się prokurator Janik, który po ostatnich przeżyciach zdaje się być jeszcze bardziej zajadły niż wcześniej. Obwiniając o utratę ręki śledczych z wydziału kryminalnego, na każdym kroku próbuje uprzykrzyć im życie.
fot. Marcin Goleń/ materiały prasowe Czwórka

Odcinek 615.
Podczas napadu na konwój z pieniędzmi zostaje zrabowanych 1,5 miliona złotych. Co gorsza, ginie jeden z ochroniarzy. Przed śmiercią mężczyzna zdążył wypowiedzieć dziwne słowa, których znaczenia nikt nie potrafi wyjaśnić. Śledczy zakładają, że ich rozszyfrowanie pomoże znaleźć napastników. Policjanci zwracają uwagę na osobę Boguckiego, który niedawno zwolnił się z firmy ochroniarskiej odpowiadającej za transport pieniędzy. Mężczyzna nie dogadywał się z szefem, domagał się m.in. podwyżki, której nigdy nie otrzymał. Z czasem liczba podejrzanych rośnie, a tajemnicze słowa wypowiedziane przez umierającego ochroniarza nabierają nowego znaczenia. Baśka Kalicka cały czas boryka się z problemami z siostrą. Żeby upewnić się, czy Gośka faktycznie bierze narkotyki, Kalicka zmuszona jest uciec się do podstępu.
fot. Marcin Goleń/ materiały prasowe Czwórka

Odcinek 615.
Podczas napadu na konwój z pieniędzmi zostaje zrabowanych 1,5 miliona złotych. Co gorsza, ginie jeden z ochroniarzy. Przed śmiercią mężczyzna zdążył wypowiedzieć dziwne słowa, których znaczenia nikt nie potrafi wyjaśnić. Śledczy zakładają, że ich rozszyfrowanie pomoże znaleźć napastników. Policjanci zwracają uwagę na osobę Boguckiego, który niedawno zwolnił się z firmy ochroniarskiej odpowiadającej za transport pieniędzy. Mężczyzna nie dogadywał się z szefem, domagał się m.in. podwyżki, której nigdy nie otrzymał. Z czasem liczba podejrzanych rośnie, a tajemnicze słowa wypowiedziane przez umierającego ochroniarza nabierają nowego znaczenia. Baśka Kalicka cały czas boryka się z problemami z siostrą. Żeby upewnić się, czy Gośka faktycznie bierze narkotyki, Kalicka zmuszona jest uciec się do podstępu.
fot. Marcin Goleń/ materiały prasowe Czwórka

Odcinek 615.
Podczas napadu na konwój z pieniędzmi zostaje zrabowanych 1,5 miliona złotych. Co gorsza, ginie jeden z ochroniarzy. Przed śmiercią mężczyzna zdążył wypowiedzieć dziwne słowa, których znaczenia nikt nie potrafi wyjaśnić. Śledczy zakładają, że ich rozszyfrowanie pomoże znaleźć napastników. Policjanci zwracają uwagę na osobę Boguckiego, który niedawno zwolnił się z firmy ochroniarskiej odpowiadającej za transport pieniędzy. Mężczyzna nie dogadywał się z szefem, domagał się m.in. podwyżki, której nigdy nie otrzymał. Z czasem liczba podejrzanych rośnie, a tajemnicze słowa wypowiedziane przez umierającego ochroniarza nabierają nowego znaczenia. Baśka Kalicka cały czas boryka się z problemami z siostrą. Żeby upewnić się, czy Gośka faktycznie bierze narkotyki, Kalicka zmuszona jest uciec się do podstępu.
fot. Marcin Goleń/ materiały prasowe Czwórka