
"Stranger Things"
"Stranger Things" to serial, który może pochwalić się sporym gronem fanów. Produkcja braci Duffer wciągnęła niejednego widza. Zanim jednak propozycja Netflixa pojawiła się na platformie i odniosła wielki sukces, nie było pewności, czy na pewno będzie kontynuowana.
Pisząc tę historię, zakładano, że jedna z głównych postaci, a dokładnie Jedenastka, zostanie uśmiercona. Widzowie mieli pożegnać się z nią na początku pierwszego sezonu. Bohaterka grana przez Millie Bobby Brown miała poświęcić się dla dobra pozostałych.

"Stranger Things"
Z czasem jednak zmieniono tę decyzję. Filmowcy zrozumieli, że to w niej leży potencjał całego serialu. Jeżeli miałyby powstać nowe odcinki to z jej udziałem. Tym sposobem Jedenastka została z nami. Jej dalsze losy poznamy w 5. sezonie "Stranger Things".

"Stranger Things"
Ze "Stranger Things" dużo wcześniej miał pożegnać się także Steve Harrington. Jego historia również miała być prowadzona tylko w pierwszym sezonie. Z czasem okazało się, że postać ta ma dużo więcej możliwości niż bycie tylko czarnym charakterem.
