"Opuszczony" - sobota, CANAL+, godz. 21:00

Pełna akcji historia o dzikim zachodzie. W rolach głównych: Kiefer Sutherland ("24 godziny"), Donald Sutherland ("Duma i uprzedzenie"), Demi Moore ("Niemoralna propozycja") oraz Brian Cox ("Troja"). John Henry Clayton (Kiefer Sutherland), znany jako szybki-zabijaka postanawia porzucić swoją broń, a wraz z nią reputację mordercy. Po latach powraca do rodzinnych stron z nadzieją na naprawienie relacji z dawno niewidzianym ojcem (Donaldem Sutherlandem). W tym samym czasie miejscowy gang z pod rozkazami Jamesa McCurdy'ego (Brian Cox) zaczyna terroryzować miasto. Jedyną osobą, która może się z nimi zmierzyć jest John Henry.

"Czas na miłość" - sobota, TVN, godz. 20:00

Mając 21 lat Tim Lake (Domhnall Gleeson) dowiaduje się od ojca (Bill Nighy), że mężczyźni w ich rodzinie posiadają umiejętność cofania się w czasie. Nie mogą co prawda zmienić biegu historii, ale mają umiejętność wpływania na to, co się dzieje w ich życiu. Tim przeprowadza się do Kornwalii, gdzie podejmuje studia prawnicze. Dochodzi do wniosku, że w życiu najbardziej zależy mu na znalezieniu miłości. Wkrótce zakochuje się ze wzajemnością w Mary (Rachel McAdams), ale przez nieszczęśliwy zbieg okoliczności musi cofnąć się w czasie i ląduje w świecie, w którym nigdy nie spotkał ukochanej. W końcu po długich zabiegach i licznych podróżach w czasie Timowi udaje się zdobyć serce wybranki. Dzięki nadprzyrodzonym zdolnościom, może właściwie się oświadczyć, uratować przyjęcie weselne od katastrofy i uchronić przyjaciela przed zawodową katastrofą. Ale z czasem Tim przekonuje się, że jego dar nie chroni go przed cierpieniem, a do tego podróże w czasie niosą poważne zagrożenia.

"Cztery wesela i pogrzeb" - sobota, TVP1, godz. 22:40

Małżeństwo to dla jednych mężczyzn droga ku szczęściu, dla innych świat pełen ograniczeń i niebezpieczeństw, zwłaszcza gdy trafi się na kobietę kapryśną, nieobliczalną, skłonną do dominacji nad partnerem. Tak właśnie postrzega instytucję małżeństwa Charles, przystojny mężczyzna, pełen wdzięku bon vivant, który uwielbia kobiety, łatwo nawiązuje z nimi kontakty, ale nie chce się angażować "na poważnie". Wraz z grupką swych przyjaciół tworzy coś w rodzaju "klubu kawalerów" (choć należą do niego także panie), zdeklarowanych przeciwników formalnych związków. Wprawdzie czasami Charles zarzuca sobie chłód uczuciowy i niezdolność do wyrażania emocji, ale obserwacje małżeńskich perypetii w jego kręgu towarzyskim raczej utwierdzają go w przekonaniu o wyższości kawalerskiego stanu. Poznając kolejne panie, ewentualne kandydatki na żonę, Charles ma zawsze zbyt wiele wątpliwości, a jednocześnie w głębi duszy pragnie wielkiego, porywającego uczucia. Nie może przy tym nie zauważyć, że co i raz któryś z jego znajomych dołącza do grona żonkosiów. Traf chce, że Charles i jego przyjaciele są kolejno uczestnikami aż trzech ślubów i uczt weselnych oraz jednego pogrzebu. Podczas pierwszego z nich Charles poznaje Carrie, Amerykankę, która łączy swobodę obyczajów z wyjątkową urodą. Charles nadaremnie usiłuje zwalczyć swą fascynację piękną cudzoziemką. Niemal wbrew sobie nawiązuje z nią romans i odtąd Carrie jak cień towarzyszy jego życiu i myślom. Tyle że na następnym weselu dziewczyna rozbija w pył jego nieśmiałe marzenia o wspólnym szczęściu, przedstawiając mu swego bogatego, szkockiego narzeczonego, Hamisha. Wyznaje też Charlesowi, że był jej bodajże 32 kochankiem. Kolejne spotkanie obojga to już uroczystość z okazji ślubu Carrie z Hamishem. Zrezygnowany Charles zaczyna w końcu też rozglądać się za przyszłą żoną, ale serce leciutko mu krwawi na wspomnienie Carrie.

"Cztery wesela i pogrzeb", czyli skrajnie romantyczna komediaZobacz więcej

"Diana" - sobota, TVN, godz. 22:40

Film bez wątpienia można nazwać portretem największej celebrytki lat 90. czyli księżnej Diany. Po królewskim ślubie z następcą brytyjskiego tronu, była obserwowana przez wszystkich. Tabloidy i paparazzi praktycznie codziennie dostarczali milionom ludzi na całym świecie informacji na temat tego co robi Królowa Ludzkich Serc, z kim się spotyka, gdzie bywa… czy wśród takiego szumu wokół własnej osoby i natłoku obowiązków bywała szczęśliwa? Czy mimo tego, iż paparazzi śledzili ją praktycznie 24 h na dobę zachowała choć jedną tajemnicę? Czy Diana faktycznie miała romans z Dodim al-Fayedem i z nim planowała spędzić resztę swojego życia? Prawdziwa historia może okazać się zupełnie inna.