„Do utraty sił” (Antoine Fuqua 2015)
Billy „The Great” Hope jest szczęściarzem, ma kochającą żonę, uroczą córkę i tytuł bokserskiego mistrza świata. W ciągu jednego dnia traci wszystko, co jest dla niego ważne. Musi teraz znaleźć sposób, by odbić się od dna... Wsparcie znajduje na sali treningowej prowadzonej przez emerytowanego pięściarza i trenera najtwardszych bokserów, Ticka Willisa. Dzięki jego pomocy Billy rozpoczyna swoją największą walkę, która ma przynieść odkupienie i zwrócić mu zaufanie bliskich.
Grany znakomicie przez Jake’a Gyllenhaala bohater tego filmu ma świadomość, że to przez jego zapalczywość dochodzi do tragedii, która skutkuje śmiercią żony. Dlatego długo nie jest się w stanie pozbierać i stacza się na kompletne dno. I tu zaczyna się prawdziwy pojedynek, który rozgrywa się w umyśle i duszy Billy’ego. Zamiast zbierać ciosy i wystawiać się na atak, uczy się pokory w życiu i uników na ringu. Boks, który zaczyna uprawiać pod okiem mistrza bosku, ale przede wszystkim mądrego człowieka staje się jego życiowym coachingiem, bo ów boks to nie tylko sport, to filozofia życia.
„Do utraty sił” to mądry, wzruszający i trzymający w napięciu film, choć oczywiście niepozbawiony pewnych mankamentów w postaci zbyt sentymentalnych dialogów czy jednakowoż zmierzającemu ku happy’endowi finałowi. Jednak przez cały film sekundujemy Billy’emu, bo jest człowiekiem, któremu należy się druga szansa w życiu i chcemy wierzyć, że mu się uda.
Program TV został dostarczony i opracowany przez media-press.tv
„Za wszelką cenę” (Clint Eastwood 2004)
Maggie Fitzgerald jest 31-letnią kelnerka, która chce trenować boks i w tym celu zgłasza się do trenera i właściciela sali treningowej, Frankie’ego Dunna. Niechętny wobec boksu kobiecego Dunn nie chce uczyć dziewczyny, ale zauważywszy postępy klientki, w końcu się przełamuje i zaczyna ją prowadzić, co skutkuje coraz bardziej udanymi występami. W miarę upływu czasu pomiędzy Frankie’em i Maggie nawiązuje się więź, ale wkrótce wydarza się tragedia.
Rzadko który film potrafi zawrzeć tak ogromny ładunek emocjonalności i sprawić, że losy jego bohaterów przeżywa się tak mocno jak perypetie Maggie, mającej bardzo niskie mniemanie o sobie, która dzięki boksowi postanawia w końcu poczuć, że jest coś warta. „Za wszelką cenę” przypomina nieco “Rocky’ego”, ale tu udało się przy okazji bardzo pięknie pokazać przyjaźn samotnego mężczyzny i niekochanej przez nikogo dziewczyny. Jest to jednak film o boksie i pod tym względem „Za wszelką cenę” spełnia wszystkie nasze oczekiwania. Hilary Swank, która dużym kosztem przyswoiła sobie bokserskie umiejętności, osobiście zagrała we wszystkich scenach walk. A za przeciwniczkę miała nie byle kogo, bo samą mistrzynię boksu i kickboxingu Lucię Rijker, uznawaną w środowisku za “maszynę do zabijania”, na której widok dosłownie cierpnie skóra.
Program TV został dostarczony i opracowany przez media-press.tv
„Ali” (Michael Mann 2001)
Lata 60. Stany Zjednoczone. Młody bokser Cassius Clay zdobywa tytuł mistrza świata wagi ciężkiej i z dnia na dzień staje się gwiazdą. Zaczyna przyjaźnić się z podziwianym przez Afroamerykanów Malcolmem X i angażować w działalność sekty Nation Of Islam. W końcu zmienia wiarę oraz nazwisko na Muhammad Ali. Po odmowie odbycia służby wojskowej w Wietnamie, Alemu zabiera się pas mistrzowski i zakazuje startów na ringu.
„Ali” to opowieść o najbardziej burzliwych 10 latach życia słynnego boksera, w czasie których dwukrotnie się rozwodził, walczył o prawa Czarnych, zmienił wiarę, odmówił służby wojskowej i miał kłopoty z prawem. Jego słynne: „Nie jadę – Vietcong nigdy nie nazywał mnie czarnuchem” było na ustach wszystkich dzieci-kwiatów. Powstał znakomity, pełen rozmachu (107 milionów dolarów!) obraz dla miłośników boksu, pełen świetnych, nakręconych w paradokumentalnym stylu ujęć z ringu. Will Smith (Ali), kojarzony ze zwariowanymi komediami spędził godziny na treningach i utył, by przypominać swego bohatera, co się opłaciło na tyle, że za swą rolę dostał nominację do Oscara. Dobrze też wypadł w celebryckim wątku życia swego bohatera, któremu w pewnym momencie sława zaczyna rujnować życie.
Program TV został dostarczony i opracowany przez media-press.tv
„Fighter” (David O. Russell 2010)
Micky Ward to postać autentyczna, zawodowy bokser wagi lekkopółśredniej i mistrz świata organizacji WBU. W filmie oglądamy drogę, jaką przeszedł niezaradny życiowo chłopak, nim zyskał mentalność zwycięzcy. To Micky, utalentowany, ale odnoszący mierne sukcesy, gdyż trenowany jest przez wiecznie naćpanego brata, Dicky’ego, który dawno temu otarł się o sławę bokserską. Lojalny wobec rodziny Micky, nie może uwolnić się ani od niego, ani od niesamowicie zaborczej matki pretendującej do miana jego menadżera. Przełomem staje się poznanie barmanki Charlene. Za jej namową Micky zmienia menadżera i trenera, zaczyna profesjonalne treningi, a los zaczyna mu wreszcie sprzyjać. Ale rodzina nie chce się pogodzić ze stratą swego źródła utrzymania…
„Fighter” to film o bokserze, w którym boks jest pretekstem do opowiedzenia o szukaniu własnej drogi i własnego szczęścia, na przekór toksycznej rodzinie. Walki pokazane są oczywiście znakomicie, ale największe emocje fundują nam bohaterowie; wychudzony jak szkielet Dicky i wytapirowana, wyszczekana Alice w równej mierze się wspierający, co walczący między sobą o profity wynikające z pracy z Mickym. Prawdę mówiąc te rodzinne walki toczone zawzięcie i nie fair, przekonały członków Akademii Filmowej do tego stopnia, że Oscar powędrował nie do Marka Wahlberga grającego Micky’a, ale do odtwórców ról drugoplanowych: genialnego Christiana Bale’a (Dicky; aktor schudł na potrzeby roli około 15 kilogramów) oraz Melissy Leo (Alice).
Program TV został dostarczony i opracowany przez media-press.tv
