
Emilia Clarke w 2018 roku
fot. East News

Emilia Clarke pod koniec 2018 roku
fot. East News

Nowojorska premiera 8. sezonu "Gry o tron" w 2019 roku
Gwiazda po wielu latach zdobyła się na szczere wyznanie. W 2019 roku na łamach "New Yorkera" wyznała, że w 2011 roku, zaraz po zakończeniu zdjęć do 1. sezonu „Gry o tron” w jej mózgu pękł tętniak. Gwiazda w trakcie treningu zaczęła mieć przeraźliwy ból głowy, którego powodem okazał się krwotok podpajęczynówkowy. Clarke musiała przejść natychmiastową operację i cierpiała po niej na chwilową afazję. W momentach kryzysu prosiła nawet lekarzy, żeby pozwolili jej umrzeć. Aktorka przyznała, że 2. sezon "Gry o tron" był dla niej najgorszym. -Nie wiedziałam, co robi Daenerys. Jeśli mam być szczera, to wciąż myślałam tylko o tym, że zaraz umrę - wyznała.
fot. East News

Emilia Clarke w CBS Sunday Morning pokazała zdjęcia ze szpitala. Gwiazda "Gry o tron" otarła się o śmierć.
screen/youtube.com