
5) Maria Boleyn pomimo urodzenia królowi syna (był ponoć lekko niedorozwinięty) nigdy nie dostąpiła żadnych wyższych godności. Ewentualne zapędy króla studziła fatalna opinia o starszej boleynównie, która uważana była za – nie owijając w bawełnę – dziwkę. Henryk VIII nie był bowiem jedynym królem w jej życiorysie. Jako dwórka na dworze francuskim przewinęła się również przez łożnicę francuskiego króla Franciszka. I nie był to ponoć jednorazowy incydent.
media-press.tv

6) Grający Henryka VIII-go Eric Bana, jako Australijczyk, niewiele liznął w szkole wiedzy o historii Anglii. Tym bardziej przeraził się, gdy obejrzał portret władcy pędzla Holbeina, na którym artysta uwiecznił nalanego tłuszczem, zniszczonego nadmiarem uciech i rozwiązłością króla. Na szczęście film opowiadał o tym okresie życia króla, kiedy był on jeszcze przystojny i tylko zdradzał tendencje do otyłości. W przeobrażeniu się w Tudora pomogła mu charakteryzacja, a zwłaszcza kostiumy. Noszenie tak wielu tak masywnych warstw wykwintnej i bogato zdobionej odzieży skutecznie hamowało zbyt energiczne ruchy, nieprzystające do masywnego władcy.
media-press.tv

7) Kostiumologów i scenografów pracujących przy „Kochanicach króla” zainspirowały obrazy mistrza Hansa Holbeina – specjalizującego się w portretowaniu króla Henryka VIII i jego żon: Katarzyny, Anny, Jane i Anny z Kleve. Ten ostatni przypłacił niemal głową, gdyż król rozczarowany był oryginałem, z którym musiał się ożenić.
media-press.tv

8) Odtwarzających męskie postacie aktorów w największą konsternację wprawiły... mieszki w spodniach na genitalia, gdyż poza ich funkcją estetyczną niespecjalnie mogli sobie wyobrazić, czemu miały służyć. Niemniej na planie chętnie sobie te mieszki mierzyli i wzajemnie porównywali, acz czuli się, „z czymś takim dyndającym na dole jak konie”.
media-press.tv