
"Wściekłość" (reż. Michał Węgrzyn) | premiera: 17 marca
Adam (Jakub Świderski) jest mężem i ojcem dwójki dzieci. Ciągła praca i brak rozmów z najbliższymi, poruszanie się w tematyce politycznej i społecznej zmieniły go w człowieka pozbawionego empatii do najbliższych. Jest facetem o kilku maskach. Zmienia je w zależności od tego jaki problem musi załatwić. W tej opowieści, w ciągu 90 minut Adam zostanie zmuszony do odnalezienia siebie samego po to by wiedzieć po co i dla kogo żyje. Materialne bóstwa i nieprawdziwe życie w obliczu niebezpieczeństwa utraty dzieci i żony zostaną pozbawione wartości.
W obsadzie znaleźli się m.in. Jakub Świderski, Natalia Klimas, Paulina Chapko oraz Małgorzata Zajączkowska.

"Maria Skłodowska-Curie" (reż. Marie Noëlle) | premiera: 3 marca
„Maria Skłodowska-Curie” to nie tylko wierna faktom opowieść o niesamowitym życiu naukowca, odkrywczyni dwóch pierwiastków – polonu i radu, ale przede wszystkim portret niezwykłej kobiety, która dzięki swojej inteligencji i wiedzy oraz nieprzeciętnym umiejętnościom zdołała przekonać do siebie świat nauki, od zawsze zdominowany przez mężczyzn. Jako pierwsza kobieta w Europie uzyskała tytuł doktora. W 1906 roku przyznano jej profesurę i równocześnie objęła własną katedrę na paryskiej Sorbonie, co we Francji było wydarzeniem bez precedensu. Była też pierwszą uczoną, która zdobyła Nobla. W dziejach tej nagrody nadal jest jedynym podwójnym laureatem, wyróżnionym w dwóch różnych dziedzinach naukowych. Film w reżyserii Marie Noëlle to jednak przede wszystkim portret Skłodowskiej-Curie, jakiej nie znaliśmy – czułej matki, kochającej żony, kobiety charyzmatycznej, zdecydowanej, choć pełnej dylematów i sprzeczności.
Film powstał w międzynarodowym zespole realizacyjnym: reżyseria – Marie Noëlle (Francja), zdjęcia – Michał Englert (Polska), scenografia – Eduard Krajewski (Niemcy), kostiumy – Cristobal Pidre, Florence Scholtes (Belgia), charakteryzacja – Waldemar Pokromski, Mira Wojtczak (Polska), muzyka – Bruno Coulais (Francja). Na ekranie polskim aktorom partnerują, m.in. André Wilms („Człowiek z Hawru”) i Charles Berling („Marsz pingwinów”, „Miłość po francusku”) oraz niemieccy – Sabin Tambrea („Ludwik Szalony”) i Samuel Finzi („Flemming”). Zdjęcia były realizowane od maja do lipca 2015 w Paryżu, Brukseli, Monachium oraz w Łodzi, Krakowie i Łebie.
Ten film może okazać się wielkim przebojem. Do tego już zbiera bardzo dobre recenzje, jednak szkoda, że tak ważny film po raz kolejny wcześniej jest pokazywany w innych krajach niż w Polsce.

"Wyklęty" (reż. Konrad Łęcki) | premiera: 3 marca
Bohaterami filmu są członkowie zbrojnego podziemia niepodległościowego, walczący z władzą ludową o powojenny kształt Polski. Ludzie ci mimo olbrzymiej przewagi resortu bezpieczeństwa wspieranego przez radzieckie NKWD, walczyli do końca o swoją sprawę. Większość zginęła, a pamięć o nich została przez reżimowych historyków zakłamana. Do dzisiaj w wielu kręgach - w tym opiniotwórczych - uważani są za bandytów.
W obsadzie znaleźli się Marcin Kwaśny, Janusz Chabior, Olgierd Łukaszewicz, Jerzy Zelnik oraz Piotr Cyrwus.

"Amok" (reż. Kasia Adamik) | premiera: 21 marca
Krystian Bala (Mateusz Kościukiewicz) właśnie wydaje swoją najnowszą powieść „Amok”, która przypadkowo trafia w ręce inspektora Jacka Sokolskiego (Łukasz Simlat), wycofanego introwertyka z mroczną przeszłością. Dociekliwy funkcjonariusz odnajduje podobieństwa między opisaną w książce zbrodnią a brutalnym zabójstwem niejakiego Mariusza Roszewskiego sprzed kilku lat.
W rolę Krystiana Bali wcieli się Mateusz Kościukiewicz, jeden z najzdolniejszych europejskich aktorów, zdobywca tytułu Shooting Star na Berlinale 2014. Jego żonę, Zofię, zagra Zosia Wichłacz, laureatka nagrody Złote Lwy, otrzymanej za najlepszą pierwszoplanową rolę kobiecą w filmie „Miasto 44”. W roli policjanta Jacka Sokolskiego, który z determinacją próbuje rozwikłać tajemnicę skrywaną przez głównego bohatera zobaczymy Łukasza Simlata („Karbala”, „Moje córki krowy”, „Krew z krwi”).
Film zapowiada się bardzo ciekawie; już sama obsada robi wrażenie, a w połączeniu z taką historią, to może być naprawdę hit. Oby tylko Kasia Adamik podołała na stołku reżyserskim, bo z jej ostatnimi projektami różnie bywało.