
"Ja, ty i on"
Dla 36-letniego Randolpha Dupree (Owen Wilson) czas zatrzymał się jakieś dwadzieścia lat temu. Choć jest już w wieku, w którym inni chwalą się zawodowymi osiągnięciami i zdjęciami dzieci, Dupree spędza czas na beztroskim imprezowaniu, na które zarabia chwytając się dorywczych zajęć. Z pokaźnego grona znajomych najważniejszy jest dla niego Carl (Matt Dillon), wierny przyjaciel i wzór faceta. Kiedy więc ten staje na ślubnym kobiercu z Molly (Kate Hudson), Dupree jest załamany. Po jakimś czasie obaj spotykają się na męskim wieczorze, podczas którego Carl dowiaduje się, że jego kumpel ma poważne kłopoty: stracił mieszkanie i źródło dochodów. W samarytańskim geście proponuje mu, żeby na jakiś czas zamieszkał z nim i jego piękną żoną, która nawiasem mówiąc nie przepada za przyjacielem męża. Dupree wprowadza się do mieszkania Carla i Molly "najwyżej na miesiąc", szybko jednak staje się jasne, że wizyta może w niekontrolowany sposób się przeciągnąć.
"Ja, ty i on", gdy nagle pojawia się niechciany lokator...Zobacz więcej
media-press.tv

"Dzień Matki"
Sandy (Jennifer Aniston) jest rozwódką, którą mąż (Timothy Olyphant) zostawił dla młodszej kobiety (Shay Mitchell). Bohaterka robi wszystko, żeby udowodnić, że jest lepszą matką dla swoich dzieci niż ich macocha. Tymczasem stosunki Jesse (Kate Hudson) i jej siostry (Sarah Chalke) z matką są dalekie od ideału. Niezapowiedziana wizyta rodziców (Margo Martindale i Robert Pine) sprawia, że ich życie wywraca się do góry nogami. Z kolei Miranda (Julia Roberts), telewizyjna gwiazda, podporządkowała wszystko karierze. Niespodziewanie odwiedza ją córka (Britt Robertson), Kristin, którą jako nastolatka oddała do adopcji. Natomiast Bradley (Jason Sudeikis) po stracie żony uczy się, jak być samotnym rodzicem dwóch córek.
Zmarły w 2016 roku Garry Marshall (Pretty Woman, Uciekająca panna młoda) żegna się z widzami pełną ciepła, słodko-gorzką komedią, która została pomyślana jako kolejna odsłona filmowego cyklu poświęconego różnym świętom po Walentynkach i Sylwestrze w Nowym Jorku. Tym razem reżyser przedstawia historie czterech rodzin, których losy splotą się w Dniu Matki.
"Dzień matki". Mamy, mamusie i mamuśki (plus samotny tatuś)Zobacz więcej
media-press.tv

"Gdybym tylko tu był"
Aidan Bloom (Zach Braff) i jego żona Sarah (Kate Hudson) mieszkają w Los Angeles z dwójką dzieci, Grace (Joey King) i Tuckerem (Pierce Gagnon). Sarah utrzymuje rodzinę, pracując w administracji publicznej, podczas gdy Aidan, niespełniony aktor, spędza czas na przesłuchaniach i przenoszeniu się w świat dziecięcych marzeń. Kiedy walczący z poważną chorobą Gabe (Mandy Patinkin), owdowiały ojciec Aidana, nie jest już w stanie dłużej opłacać szkoły swoich wnuków, Aidan decyduje się uczyć dzieci w domu. Przygotowany przez ojca program zajęć prowadzi wszystkich do zaskakujących odkryć.
media-press.tv