
Kobieta cierpi na niskorosłość, jednak jak sama przyznaje, nie lubi tego słowa. Zdecydowanie woli być nazywana karłem. Przyznała w jednym z wywiadów, że rzeczy należy nazywać po imieniu. Aktorka ma jedynie 118 centymetrów wzrostu.
[cyt] Dla mnie "niskorosły" to jakaś nowomowa. W encyklopedii występuje jako określenie drzewka bonsai albo osoby o korzeniach azjatyckich. Ani ze mnie Azjatka, ani roślina… (śmiech)[/cyt]

Anna Dzieduszycka, zanim usłyszał o niej świat, zajmowała się opieką nad dziećmi i zwierzętami.

Aktorka przyznała w wywiadach, że jej bohaterka jest „odzwierciedleniem jej odczuć i emocji z czasów dojrzewania, kiedy to mierzymy się z własną seksualnością”. Jak mówi, jest zaszczycona, że mogła wziąć udział w projekcie i dumna, że "Sukienka" ma szansę na Oscara.
Anna Dzieduszycka często podkreśla, że nie chce być postrzegana przez ludzi jako "inna". Ona sama dla siebie taka nie jest, bo jest taka od zawsze.