
Monika ze Szczecina, 65 lat
„Potrafię coś uszyć, zaprojektować czy namalować, ale też i napisać”
Choć Monika sama siebie nazywa ekstrawertyczką, jest w niej pewien rodzaj rezerwy. Ma w sobie dużo inicjatywy i potrafi być duszą towarzystwa, ale charakteryzuje ją też spokój i łagodność.
Z wykształcenia jest pedagogiem pracy socjalnej. Pracowała jako animatorka kultury: organizowała różne imprezy, pisała scenariusze, prowadziła festyny. Monika ma wiele zainteresowań, którym poświęca uwagę w zależności od nastroju. Pisze książki, maluje, szyje, projektuje. Uwielbia taniec i teatr. Pierwsza jej książka była swego rodzaju terapią po nieszczęśliwym małżeństwie. Teraz pracuje nad drugą, a trzecią napisze, jeśli w „Sanatorium miłości” zdarzy się coś wyjątkowego, na co czeka od wielu lat.
fot. Weronika Marczyk-Kiełbasa/TVP

Natalia z Głogowa, 64 lata
„Nigdy nie upadłam…”
Natalia to przebojowa, pełna energii kobieta, która potrafi zarażać innych entuzjazmem. Dużo i chętnie opowiada o swoim barwnym życiu.
Rodzina i bliscy mówią do niej Natasza, bo to imię, które otrzymała na chrzcie w Sachalinie, gdzie przyszła na świat. Uważa, że to właśnie podwójna narodowość zbudowała w niej siłę, kiedy od najmłodszych lat musiała radzić sobie z odrzuceniem. Od zawsze też musiała polegać tylko na sobie. Żeby być niezależną, już w młodym wieku nauczyła się szyć. Jako ośmioletnie dziecko śniła o tym, żeby mieć dom, kolorowy telewizor i dużo ładnych ubrań. Miała smykałkę do przedsiębiorczości i nie bała się podejmowania nowych wyzwań. To ona założyła pierwszy w swoim regionie autoszrot. 13 lat pracowała również jako przedstawicielka agencji ubezpieczeniowej, prowadziła firmę z mechaniką samochodową, butik i bar. Grała też z sukcesami na giełdzie.
Życie jej nie oszczędzało, ale Natalia z dumą powtarza, że „nigdy niczego nie żałuje, doświadczenie jest najważniejsze w życiu”.
fot. Weronika Marczyk-Kiełbasa/TVP

Natalia z Głogowa, 64 lata
„Nigdy nie upadłam…”
Natalia to przebojowa, pełna energii kobieta, która potrafi zarażać innych entuzjazmem. Dużo i chętnie opowiada o swoim barwnym życiu.
Rodzina i bliscy mówią do niej Natasza, bo to imię, które otrzymała na chrzcie w Sachalinie, gdzie przyszła na świat. Uważa, że to właśnie podwójna narodowość zbudowała w niej siłę, kiedy od najmłodszych lat musiała radzić sobie z odrzuceniem. Od zawsze też musiała polegać tylko na sobie. Żeby być niezależną, już w młodym wieku nauczyła się szyć. Jako ośmioletnie dziecko śniła o tym, żeby mieć dom, kolorowy telewizor i dużo ładnych ubrań. Miała smykałkę do przedsiębiorczości i nie bała się podejmowania nowych wyzwań. To ona założyła pierwszy w swoim regionie autoszrot. 13 lat pracowała również jako przedstawicielka agencji ubezpieczeniowej, prowadziła firmę z mechaniką samochodową, butik i bar. Grała też z sukcesami na giełdzie.
Życie jej nie oszczędzało, ale Natalia z dumą powtarza, że „nigdy niczego nie żałuje, doświadczenie jest najważniejsze w życiu”.
fot. Weronika Marczyk-Kiełbasa/TVP

Zofia z Łomży, 67 lat
„Lubię jak coś się dzieje, jak jest energia”
Zofia to wulkan pozytywnej energii, prostolinijność, pogoda ducha i podlaski zaciąg. W małżeństwie przeżyła z mężem 20 lat. W przeszłości pracowała jako zaopatrzeniowiec zabawek, ale kiedy przedsiębiorstwo upadło, wyjechała do Stanów, żeby utrzymać rodzinę. Spędziła tam kilkanaście lat. Wróciła, by zaopiekować się umierającą mamą. Wyjeżdżając do Ameryki nie znała języka, a na miejscu miała tylko jedną osobę, która mogła jej pomóc znaleźć pracę. Mimo to, Zofii nie brakowało odwagi: „Ja nie jestem z tych, żeby się bać”. Życie jest dla niej wielką przygodą, do której podchodzi z dziecięcym entuzjazmem. Żyje chwilą i
uwielbia, kiedy dużo się wokół niej dzieje. Jest duszą towarzystwa, regularnie urządza tematyczne imprezy, uwielbia szaleć na parkiecie. Jej pasją jest ziołolecznictwo i zdrowe żywienie.
Zofia jest kobietą głęboko wierzącą. Odbyła szesnaście pieszych pielgrzymek do amerykańskiej Częstochowy. Uważa, że najpiękniejsze rzeczy na tym świecie to „macierzyństwo, babciństwo i pielgrzymka”.
fot. Weronika Marczyk-Kiełbasa/TVP