Wojtek

Mieszkaniec Warszawy. Choć w dowodzie osobistym ma wpisane Władysław, wszyscy nazywają go Wojtkiem. Od 6 lat jest emerytem. Gdy przestał pracować, obiecał sobie, że będzie robił wszystko to, na co wcześniej brakowało mu czasu. Pierwsze trzy lata były jednak ciężkie, ponieważ opiekował się chorą mamą.

Później nauczył się języka włoskiego, został aktorem-amatorem w Teatrze Studio. Rozpoczął treningi na siłowni, ponieważ tam motywuje go do działania grono młodszych pań. Kupił organy elektryczne i choć jest samoukiem, dość dobrze na nich gra. Uwielbia też tańczyć i szuka partnerki, z którą mógłby dzielić tę pasję.

Wojtek jest niezwykle precyzyjny, nie lubi chaosu. To romantyk, który uwielbia pisać do kobiet listy. Dobrze gotuje, chociaż wcześniej tego nie robił. Kiedy kupił psa, małą sznaucerkę, właśnie jej podniebieniu chciał dogadzać. Lubi wcześnie rano wstać. Niestety jest niecierpliwy, jak sam mówi – w gorącej wodzie kąpany. Chce wszystko na już, teraz albo nigdy.

W miłości zdecydowanie preferuje ten jej etap, kiedy zdobywa, rozkochuje i nie czuje się jeszcze spełniony. Jego zdaniem, seniorzy XXI wieku powinni być takimi dziadkami, którzy opiekują się wnukami, ale nie są kojarzeni tylko z tym. Każdy, bez względu na wiek, powinien mieć swoje pasje i mieć odwagę je spełniać.