
Asia (Maria Kowalik), Kasia (Izabella Olejnik) i Basia (Ewa Florczak)
Chór ciotek czyli Asia, Kasia i Basia ok. 65 lat, stałe pensjonariuszki sanatorium. Trzy panie - w sanatorium zadomowione od lat. Zawsze trzymają się razem - ten sam stolik na stołówce, ta sama ławeczka w parku. Lubią też siedzieć na kanapie w recepcji, obserwować i komentować ludzi. Są swoistą lożą szyderców lub greckim chórem komentującym wydarzenia i rzeczywistość.
Asia - miała tylu mężów, że już niebardzo pamięta, z którym ma które dzieci i które wnuki. Czy drugi Paweł to drugi mąż, czy drugi mąż o imieniu Paweł? Nikt nie może się połapać ilu ich było?
Kasia - ubrana zwykle na czarno, bo przecież jest w żałobie. A koleżanki przypominają jej, że jej mąż zmarł 30 lat temu! Kasia odpowiada, że nie jest taka szalona jak one, by wiązać się od razu z innymi mężczyznami. Trzeba się szanować. W czarnej torebce chowa małą piersiówkę – „lekarz zalecił, na serce.. raz dziennie”.
Basia - zawsze podkreśla, że jest najmłodsza, więc koleżanki mają pierwszeństwo. „Siadaj Kasiu, ja postoję, przecież jestem młodsza”.
Wszystkie trzy są zafascynowane Panem Władkiem, spierają się kim on jest naprawdę – co odcinek mamy nową zaskakującą teorię – od węgierskiego księcia, po biznesmena, który stracił cały majątek przez nieszczęśliwą miłość. Kłócą się zacięcie, która ma rację. Zawsze, gdy pojawia się Władek, panie próbują zwrócić na siebie jego uwagę. Cioteczki to stały element sanatoryjnej rzeczywistości. Finalnie będą miały ogromny wpływ na losy ośrodka.
media-press.tv