
Mateusz Banasiuk
Codziennie dokonujemy wielu wyborów. Ale niecodziennie tak ważnych.
fot. instagram.com/mateuszbanasiuk/

Aleksandra Zienkiewicz
Od 18 roku życia nie oddałam głosu tylko raz-używając popularnego argumentu „nie ma na kogo”. Pożałowałam tego samego dnia poznając wyniki. Teraz głosuję zawsze. To nie tylko obywatelski obowiązek, zwłaszcza, że retoryka obowiązku dla niektórych może być drażniąca. Dla mnie, to przede wszystkim prawo do zabrania głosu i czas weryfikacji. W demokratycznym kraju władzę nadaje społeczeństwo-drogą wolnych wyborów. Dlatego za absolutnie konieczne uważam oddanie głosu. Nie rozumiem argumentów, że grill, że wycieczka, że obiad, że nie ma na kogo, że mi się nie chce albo że to niczego nie zmieni. Nie rozumiem. Z czego wynika to lekceważenie możliwości wpływu na rzeczywistość, w której funkcjonujemy? A jeśli któregoś dnia ktoś nam tę możliwość odbierze? Wydaje się absurdalne? Byle kwarantanna też wydawała się niemożliwa, zamknięcie zakładów pracy, teatrów, kin i restauracji-kto by pomyślał, prawda? A jednak miała miejsce. I coś tak nieprawdopodobnego i potwornego, jak faszyzm, też.
fot. instagram.com/aleksandra_zienkiewicz/

Magda Wójcik
I used my voice! Druga tura! Kochani właśnie zagłosowałam! Każdy głos się liczy, więc zachęcam do pójścia na wybory! Jak tam u Was? Już po?
fot. instagram.com/madzia.official/

Weronika Rosati
No hej Polsko co tam?[unicode_pictographs]%F0%9F%98%8A[/unicode_pictographs] Udało mi się przyjechać do Was by oddać mój głos [unicode_pictographs]%F0%9F%92%A5[/unicode_pictographs]A wy już głosowaliście?
fot. instagram.com/weronikarosati/